Byliśmy na nowej trybunie stadionu w Rzeszowie

Jeszcze w ubiegłym tygodniu wykonawca nowej trybuny ostrzegał, że prace potrwają nawet do maja. Dzięki ładnej pogodzie i mobilizacji sił na placu budowy, udało się zakończyć najtrudniejszą część zadania - montaż zadaszenia.

- Każdy z dziewięciu elementów jest już na górze. W tej chwili prowadzimy prace wykończeniowe, układamy w sanitariatach pytki, montujemy na trybunie krzesełka. Opóźnienia udaje się nadrabiać - mówi Andrzej Słuja, kierownik budowy.

W przyszłym tygodniu na wschodniej stronie stadionu rozpocznie się przebudowa toru, która trwa już przed starą trybuną. Z kolei na tej części widowni zamontowano już większość krzesełek. Tu także nic nie wskazuje na opóźnienie. Najgorzej sytuacja wygląda od strony Wisłoka, gdzie mają powstać nowe boiska treningowe. Tutaj rozpoczęło się dopiero plantowanie gruntu.

- Ale mobilizacja siła na placu budowy jest imponująca, dlatego liczę, że pierwsze zawody uda się rozegrać na stadionie najpóźniej na początku maja - mówi Marek Ustrobiński, wiceprezydenta Rzeszowa.