Spisał ją były dyrektor ośrodka kultury. Dziś pierwsza rozprawa, bo do sądu podał go m.in. wójt Radymna.
Marian Gil ostro i od podszewki opisuje organizację gminnych imprez w latach 1990-2006. Wylicza próżność, bezideowość, chamstwo i wielolicowość władz. Zarzuca im brak sumienia. Nie brakuje też opisów zakrapianych alkoholem uroczystości, w których uczestniczyły miejscowe VIP-y. W opowieściach prym wiodą Stanisław Ślęzak, wójt gminy Radymno i Ryszard Bocian, przewodniczący rady gminy.
- Potrafili zniszczyć to, co przez 15 lat tworzyłem. Ta książka jest też prowokacją dla organów kontrolnych - twierdzi Gil.
Spora część wydanej w 8 egzemplarzach książki to kopie dokumentów. Są też fotografie. Księga ukazała się przed ostatnimi wyborami samorządowymi, więc wójt i przewodniczący rady pozwali Gila w trybie wyborczym. Domagali się przeproszenia i zakazu jej rozpowszechniania. Sąd nie przychylił się do ich wniosku uznając, że zawiera ona komentarze autora.
Powiadomili więc prokuraturę o naruszeniu prawa przez Gila. Dzisiaj, w jarosławskim sądzie, odbędzie się pierwsza rozprawa.
Na wokandzie znalazły się też cztery inne sprawy dotyczące gila i władz Radymna. Były dyrektor pozwał wójta za bezzasadne zwolnienie pracy oraz o to, że dokumenty z jego akt osobowych znalazły się poza urzędem. Wójt z kolei oskarża byłego pracownika o składanie fałszywych zeznań i nie rozliczenie się z majątku gminnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?