Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były piłkarz Lechii Gdańsk i reprezentant Polski, 39-letni Jarosław Bieniuk został zatrzymany w związku z podejrzeniem gwałtu

wie
Karolina Misztal
Jarosław Bieniuk został zatrzymany we wtorek w Sopocie. To były reprezentant Polski w piłce nożnej i zawodnik Lechii Gdańsk. Jak udało się ustalić „Dziennikowi Bałtyckiemu” mężczyzna jest podejrzewany o gwałt, do którego miało dojść w miniony weekend w nadmorskim kurorcie. Mamy nowe informacje w tej sprawie!

Aktualizacja

Jarosław Bieniuk wydał oświadczenie ws. zatrzymania: Jestem niewinny

W czwartek 18 kwietnia rano otrzymaliśmy oświadczenie Jarosława Bieniuka:

„W związku z nieprawdziwymi zarzutami formułowanymi w moim kierunku w ostatnich dniach, pragnę przekazać Państwu kilka słów wyjaśnienia.

Informacje pojawiające się w mediach na temat rzekomo zarzucanych mi czynów są szokujące, zarówno dla Państwa, jak i dla mnie. Oskarżenia te są nieprawdziwe i formułowane wyłącznie w celu osiągnięcia korzyści materialnych.

Pragnę podkreślić, że jestem niewinny, dlatego też niezwłocznie i dobrowolnie stawiłem się na posterunku policji. Od początku wyrażałem i w dalszym ciągu wyrażam swoją pełną gotowość do współpracy z wymiarem sprawiedliwości w celu jak najszybszego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.

Niesłuszne oskarżenia formułowane pod moim adresem godzą bezpośrednio w moje dobre imię, jak i destrukcyjnie wpływają na dobro i kondycję psychiczną moich dzieci. Do zakończenia postępowania i finalnej decyzji sądu, zwracam się z prośbą do przedstawicieli mediów o wstrzymanie się od formułowania jednoznacznych ocen pod moim adresem oraz uszanowanie prawa członków mojej rodziny do prywatności w tym trudnym dla nas wszystkich okresie. Proszę także Państwa – przedstawicieli mediów o używanie mojego pełnego imienia i nazwiska w przygotowywanych artykułach medialnych – bo tak właśnie należy postępować wobec osób niewinnych” - czytamy w dokumencie.

Jarosław Bieniuk były piłkarz Lechii zatrzymany. Chodzi o gwałt

39-letni dziś Jarosław Bieniuk były piłkarz - reprezentant Polski i zawodnik Lechii Gdańsk, obecnie jeden z asystentów trenera „lechistów” Piotra Stokowca został zatrzymany wczoraj rano. Sytuacja wynikła ze zgłoszenia młodszej od niego kobiety w sprawie gwałtu, którego ofiarą paść miała z jego strony po imprezie, która odbywała się w Sopocie.

Jak udało się ustalić „Dziennikowi Bałtyckiemu” mężczyzna został obwiniony o gwałt przez dwudziestokilkuletnią kobietę, która wcześniej była jego znajomą. Do zdarzenia miało dojść w nocy z piątku na sobotę w sopockim apartamencie wynajmowanym przez B. Tam przenieść się miała rozpoczęta wcześniej gdzie indziej impreza, w której oboje uczestniczyli.

Według relacji pełnomocnika kobiety, adwokata Oskara Skibickiego, pokrzywdzona jeszcze w sobotę zgłosiła się do lekarza, który przeprowadził oględziny i obdukcję, a w poniedziałek została przesłuchana przed sądem w obecności prokuratora oraz biegłego psychologa, który uznał jej relację za wiarygodną.

- Moja klientka jest w fatalnym stanie, pod stałą opieką bliskich i psychologów: prywatnego i policyjnego. Jej stan jest bardzo zły. To młoda osoba, która przeżywa głęboką traumę. Wciąż potrzebna jest jej opieka lekarska w związku z tym, że niektóre obrażenia fizyczne doznane w wyniku tego brutalnego gwałtu są poważne – relacjonuje mecenas Oskar Skibicki.

We wtorek, 16.04.2019 roku rano 39-latek został zatrzymany po tym, gdy najprawdopodobniej sam stawił się na komisariacie policji. Około godziny 15. śledczy przeczyli by prokuratura podjęła jakiekolwiek czynności z jego udziałem. Usłyszeliśmy jedynie, że na to i ewentualne przedstawienie zarzutu śledczy mają 48 godzin od zatrzymania oraz że śledztwo faktycznie zostało wszczęte.

- W dniu dzisiejszym został zatrzymany Jarosław Bieniuk w związku z podejrzeniem popełnienia czynu przeciwko wolności seksualnej – potwierdziła nasze ustalenia kilka godzin wcześniej prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Konsekwentnie odmawiała jednak bardziej precyzyjnej informacji na temat sprawy a nawet informacji o konkretnej kwalifikacji karnej czynu, którego dopuścić miał się zatrzymany. To istotne o tyle, że w kategorii „czynów przeciwko wolności seksualnej” mieści się cała gama różnych zachowań: zarówno zgwałcenie, jak i np. wykorzystanie bezradności spowodowanej wypiciem alkoholu czy... „publiczne prezentowanie treści pornograficznych w taki sposób, że może to narzucić ich odbiór osobie, która tego sobie nie życzy”.

Inna wersja wydarzeń. "W weekend imprezowali razem"

Zupełnie inną wersję tego samego zdarzenia przedstawił nam nieoficjalnie jeden z pomorskich adwokatów, twierdząc, że „zna sytuację z pierwszej ręki”. Ta wersja brzmi z kolei jak usiłowanie szantażu.

- Jarosław Bieniuk znał tę kobietę od pewnego czasu i w weekend imprezowali razem. Później ona zażądała pieniędzy. Podobno około 2 tysięcy złotych. Mężczyzna odmówił zapłaty, więc zgłosiła gwałt, przymuszenie do seksu. Wydaje mi się, że przed zarzutem powinny wybronić go zapisy SMS-ów albo jakiejś innej formy kontaktu między nimi – słyszymy.

- Nawet nie znam tej wersji. To sprawa bardzo delikatna i ze względu na dobro dzieci pana Bieniuka, których świat właśnie się zawalił, nawet nieoficjalnie po prostu nie będziemy udzielać żadnych komentarzy na tym etapie - mówi nam wysoko postawiona prokurator. Rzeczniczka „Okręgówki” również odmówiła odniesienia się do tej relacji.

Jarosław Bieniuk był partnerem zmarłej w 2014 roku aktorki Anny Przybylskiej, z którą ma trójkę dzieci.

Prowokacja?

Z kolejnym scenariuszem zdarzeń zadzwonił do nas wieczorem inny przedstawiciel pomorskiej palestry. - To była prowokacja. Pewien znany sopocki klub ma kłopoty finansowe i już wcześniej szukał pieniędzy „na mieście”. Związani z nim dwaj ludzie zmanipulowali tę kobietę, nakłaniając do tego by spotkała się z Jarosławem Bieniukiem Rzeczywiście był tam odważny seks. Później pojawiło się żądanie 400 tys. zł za ewentualne złagodzenie zeznań. Organizatorzy tej prowokacji dobrze wiedzieli, że pan Bieniuk ma mieszkanie w Orłowie, znali metraż i cenę, dlatego liczyli na taką kwotę - słyszymy.

Obrońcą 39-latka jest mec. Olga Jędraszko, która zapowiedziała, że do sprawy odniesie się dopiero dzisiaj.

Oświadczenie klubu Lechia Gdańsk

Jako Zarząd Klubu Lechia Gdańsk, jesteśmy głęboko poruszeni informacjami medialnymi dotyczącymi pana Jarosława B. Jest nam przykro, mimo że opisane fakty dotyczą spraw z życia prywatnego i nie mają związku z pracą na rzecz Klubu.

Prosimy wszystkich o powstrzymanie się od komentowania sprawy oraz wydawania jakichkolwiek osądów do czasu zakończenia działań prowadzonych przez prokuraturę i policję. Wierzymy, że w toku postępowania wszystkie aspekty tej sprawy zostaną zbadane, a wszelkie niejasności wyjaśnione.

Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:

POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24