Wśród zatrzymanych jest Bartłomiej M., były rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej za czasów kierowania tym resortem przez Antoniego Macierewicza oraz Mariusz Antoni K., poseł minionej kadencji, który zasiadał w komisji obrony.
Oprócz tych osób funkcjonariusze CBA z delegatur w Warszawie i we Wrocławiu zatrzymali cztery inne - byłą urzędniczkę, a także osoby związane z Polską Grupą Zbrojeniową.
Agenci zatrzymali też przyjaciela Bartłomieja M. - Radosława O., który był członkiem zarządu PGZ, a także dwóch byłych dyrektorów z tej firmy. Sprawa ma dotyczyć okresu, kiedy szefem resortu był Antoni Macierewicz.
W toku śledztwa ustalono, iż Antoni Macierewicz nie miał świadomości, że jego współpracownik Bartłomiej M. powoływał się na swoje wpływy w ministerstwie, by czerpać z tego osobiste korzyści.
Podobnie jest w przypadku Mariusza Antoniego K., który prowadząc swoją firmę, wykorzystywał fakt, że był kiedyś członkiem PiS i zasiadał w sejmowej komisji obrony.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, która w tej sprawie wystawiła nakazy zatrzymania i przeszukań.
CZYTAJ TEŻ: Rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy: Zatrzymanie Bartłomieja M. to problem dla Antoniego Macierewicza
Aktualizacja z godz. 9.25
Śledztwo dotyczy doprowadzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej.
Wśród zatrzymanych jest były szef gabinetu politycznego MON Bartłomiej M., były członek zarządu spółki PGZ S.A. Radosław O., były parlamentarzysta Mariusz Antoni K., a także trzej byli pracownicy MON oraz spółki PGZ.
Wszyscy zatrzymani zostaną przewiezieni do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, gdzie usłyszą zarzuty. W związku z zatrzymaniami funkcjonariusze CBA prowadzą przeszukania ponad 30 lokalizacji.
Całe śledztwo ma dotyczyć okresu, kiedy szefem resortu był Antoni Macierewicz. W toku śledztwa ustalono, iż Antoni Macierewicz nie miał świadomości, że jego współpracownik Bartłomiej M. powoływał się na swoje wpływy w ministerstwie, by czerpać z tego osobiste korzyści.
CZYTAJ TEŻ: Zatrzymanie Bartłomieja M. CBA przeszukuje firmy we Wrocławiu
Podobnie jest w przypadku Mariusza Antoniego K., który prowadząc swoją firmę, wykorzystywał fakt, że był kiedyś członkiem PiS i zasiadał w sejmowej komisji obrony.
- Śledztwo, prowadzone na podstawie materiałów własnych CBA, dotyczy niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. W ocenie śledczych doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej
- informuje Wydział Komunikacji Społecznej CBA.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, która w tej sprawie wystawiła nakazy zatrzymania i przeszukań.
- Na obecnym etapie nie mogę ujawniać szczegółów sprawy - mówi prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Aktualizacja, godz. 17.38
Dopiero po godzinie 15 do Tarnobrzega agenci CBA sukcesywnie zaczęli dowozić kolejne zatrzymane w tej sprawie osoby. W ciągu godziny do siedziby wydziału śledczego przywieziono dwóch mężczyzn oraz kobietę. W tym gronie nie było ani byłego posła Mariusza Antoniego K. ani Bartłomieja M., do niedawna bliskiego współpracownika byłego już szefa resortu obrony, Antoniego Macierewicza.
Kobieta już po kilkudziesięciu minutach została odwieziona przez funkcjonariuszy CBA, co może wskazywać na to, że skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Trwały czynności śledcze z mężczyznami.
- Trwają intensywne czynności, na razie nie sposób przewidywać, kiedy się zakończą - poinformował około godziny 16.30 prokurator Janusz Woźnik, szef Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.
Wszystko wskazuje na to, że Bartłomiej M. zostanie doprowadzony do prokuratury dopiero we wtorek, prawdopodobnie również dopiero we wtorek śledczy porozmawiają z byłym posłem Mariuszem Antonim K.
- Otrzymałem informację, iż czynności z moim klientem zaplanowano na wtorek, godziny nie okreslono - poinformował dziennikarzy mecenas Krzysztof Sobieski, obrońca Mariusza Antoniego K., opuszczając siedzibę prokuratury. Wcześniej był widziany przy Komendzie Miejskiej Policji w Tarnobrzegu, co sugeruje, że jego klient oraz pozostae dwie osoby dotychczas nie doprowadzone do prokuratury, spędzą noc w policyjnej izbie zatrzymań.
W związku z poniedziałkowymi zatrzymaniami funkcjonariusze CBA przeszukali ponad 30 lokalizacji.
Całe śledztwo ma dotyczyć okresu, kiedy szefem resortu był Antoni Macierewicz. W toku śledztwa ustalono, iż jego bliski współpracownik Bartłomiej M. powoływał się na swoje wpływy w ministerstwie, by czerpać z tego osobiste korzyści. Podobnie jest w przypadku Mariusza Antoniego K., który prowadząc swoją firmę, wykorzystywał fakt, że był kiedyś członkiem PiS i zasiadał w sejmowej komisji obrony.
CZYTAJ TEŻ: Prominentni politycy zatrzymani przez CBA
Fragment materiału Superwizjera TVN i portalu GazetaWroclawska.pl
POPULARNE NA NOWINY24:
Czy dostałbyś się do policji? Prawdziwe pytania z testu MultiSelect
Lista aktywnych fotoradarów na Podkarpaciu
Podkarpacka wieś na starych zdjęciach z Narodowego Archiwum Cyfrowego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?