Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były więzień obozu wspomina niewolę: "Wracam na Górę Śmierci, jak wilk do lasu"

Paulina Sroka
Stanisław Ładziak: - To moje zdjęcie z obozu. Miałem wtedy 19 lat, niewiele jeszcze wiedziałem o życiu. Góra Śmierci zmieniła je na zawsze.
Stanisław Ładziak: - To moje zdjęcie z obozu. Miałem wtedy 19 lat, niewiele jeszcze wiedziałem o życiu. Góra Śmierci zmieniła je na zawsze. Paulina Sroka
- Przeżyłem w tym miejscu wiele miesięcy głodu, bicia i krzywdy. Ale każdego roku chcę znowu zobaczyć tę górę, która zabrała mi kolegów - mówi Stanisław Ładziak.

Pan Stanisław ze Zdziłowic na Lubelszczyźnie to były więzień jednego z trzech hitlerowskich obozów pracy przymusowej w Pustkowie (pow. dębicki).

W latach 1940-1944 zginęło tutaj kilkanaście tysięcy jeńców różnej narodowości. Ich ciała palono na tzw. Górze Śmierci. To właśnie w tym miejscu, każdego roku, podczas kwietniowej uroczystości patriotyczno-religijnej, żywi oddają hołd zmarłym. W środę również kilkaset osób modliło się przed pomnikiem pomordowanych.

Czytaj więcej i zobacz zdjęcia: Byli więźniowie wrócili na miejsce kaźni [FOTOGALERIA]

Gorsi od hitlerowców

- Numer obozowy: 516 - przedstawia się pan Stanisław. Do hitlerowskiej niewoli dostał się na początku września 1942 roku. W rodzinnym domu zjawił się dopiero 5 miesięcy później.

- Z naszych stron do Pustkowa trafiło około 90 ludzi. Obóz opuściła tylko połowa - podlicza 91-letni dziś mężczyzna. Wspomina codzienne apele, pracę ponad siły, głodowe porcje żywności, nieprzespane noce i okrucieństwo polskich kapo. - Żaden Niemiec nie znęcał się nad nami tak bardzo, jak oni. Najgorsi byli Nowakowski z Krakowa i Świetlik z Radzynia. Dla zabawy bili nas kijami po głowach - opowiada z goryczą.

Bez niej wspomnienia bardziej bolą

Pan Stanisław zwierza się, że tegoroczne obchody są dla niego szczególne, bardziej bolesne niż zwykle.

- Niedawno zmarła mi żona. Bez niej, obozowe wspomnienia wydają się znacznie gorsze - zamyśla się. Po chwili milczenia, dodaje: - Nie opuściłem jeszcze żadnej uroczystości na Górze Śmierci, bo ciągnie mnie tutaj, jak wilka do lasu. Jestem coraz starszy i słabszy, ale mam nadzieję, że za rok znowu tu wrócę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24