Dyrektor szpitala w Jaśle Michał Burbelka mówi, że sytuacja była dla niego zaskoczeniem.
- W poniedziałek do pracy nie przyszły cztery panie, we wtorek kilka następnych wzięło zwolnienia, w środę nie było już nikogo - relacjonuje.
Część zwolnień kończy się w piątek, ale dyrektor nie ma pewności, czy nie zostaną przedłużone.
- Chciałem porozmawiać z pracownicami, mieliśmy się spotkać, ale wycofały się - mówi.
Przyznaje, że dla funkcjonowania szpitala nieobecność wszystkich techniczek zatrudnionych w rentgenie jest dużym problemem. Ale - jak twierdzi - udało się wprowadzić doraźne rozwiązania.
- Na najgorętszy czas zatrudniłem na umowę-zlecenie osoby z zewnątrz, niektóre badania wykonują lekarze. Na część badań pacjenci są wożeni do innych pracowni rentgenowskich na terenie miasta - mówi.
Dyrektor dodaje, że szpital w Jaśle już wcześniej musiał radzić sobie bez rentgena, np. gdy dochodziło do awarii sprzętu.
- Mamy umowy ze szpitalami w Krośnie, Strzyżowie i Gorlicach i możemy do nich kierować pacjentów - tłumaczy Michał Burbelka.
Ale - czego nie ukrywa - są trudności w wykonywaniu badań.
- Robimy badania najpilniejsze, pourazowe, w stanach zagrożenia życia.
Dyrektor jasielskiego szpitala nie chce wprost wiązać zwolnień techniczek rtg ze sporem zbiorowym, jaki od dłuższego czasu istnieje między dyrekcją lecznicy a szpitalnym związkiem zawodowym techników medycznych elektroradiologii.
- Niezręcznie jest mi komentować tę sytuację, ale mogę domyślać się, że spór zbiorowy jest jej tłem - mówi Michał Burbelka.
Dyrektor wyraża nadzieję, że pracownice podejmą skierowane do nich zaproszenie do spotkania.
- Wierzę, że rozmowy w kwestiach, które stanowią przedmiot sporu, okażą się owocne i spowodują, że zwolnienia nie będą kontynuowane - mówi.
Technicy ze szpitala w Jaśle domagają się podwyżek
Dr Ewa Wronikowska, pełnomocnik związku zawodowego techników medycznych radiologii przy jasielskim szpitalu, przedstawiła stanowisko w tej sprawie. Jak twierdzi, absencja chorobowa pracowników nie jest zorganizowaną akcją czy też rodzajem protestu.
- Pracownicy z uwagi na stan zdrowia uzyskali orzeczenie o czasowej niezdolności do pracy, co powoduje, że są w niej nieobecni - informuje.
Zaznacza też, że dyrektor powinien to uszanować i nie apelować o powrót do pracy osób, które są na zwolnieniach. Rozmowy w ramach sporu zbiorowego - owszem, są możliwe, ale te może przecież prowadzić pełnomocnik.
- Apel pracodawcy, by podczas choroby pracownicy wrócili do pracy, stanowi nawoływanie do łamania przepisów prawa - zaznacza Ewa Wronikowska
Technicy elektroradiologii w jasielskim szpitalu domagają się podwyżki płacy zasadniczej do 3200 zł brutto (technik) i co najmniej 3700 zł (starszy technik), przyznania dodatku za szkodliwe warunki (w wysokości 25 proc. wynagrodzenia) oraz dodatkowych 300 zł miesięcznie przez dwa lata poprzedzające przejście na emeryturę.
Postulaty przedstawili w październiku ub. roku, ale o podniesienie zarobków bezskutecznie prosili już w 2013 i 2014 roku. Jak twierdzą, czują się niedoceniani, mimo że bez ich pracy szpitalna diagnostyka nie może funkcjonować.
FLESZ: Koniec papierowego L4
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]