Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cała obsługa rentgena w szpitalu w Jaśle poszła na zwolnienia chorobowe

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
Osiemnaście techniczek elektroradiologii zatrudnionych w jasielskim szpitalu przebywa na zwolnieniu lekarskim. Dyrektor próbuje rozwiązać problem i apeluje o spotkanie. Pracownice odpowiadają, że w ich imieniu negocjacje może prowadzić pełnomocnik.

Dyrektor szpitala w Jaśle Michał Burbelka mówi, że sytuacja była dla niego zaskoczeniem.

- W poniedziałek do pracy nie przyszły cztery panie, we wtorek kilka następnych wzięło zwolnienia, w środę nie było już nikogo - relacjonuje.

Część zwolnień kończy się w piątek, ale dyrektor nie ma pewności, czy nie zostaną przedłużone.

- Chciałem porozmawiać z pracownicami, mieliśmy się spotkać, ale wycofały się - mówi.

Przyznaje, że dla funkcjonowania szpitala nieobecność wszystkich techniczek zatrudnionych w rentgenie jest dużym problemem. Ale - jak twierdzi - udało się wprowadzić doraźne rozwiązania.

- Na najgorętszy czas zatrudniłem na umowę-zlecenie osoby z zewnątrz, niektóre badania wykonują lekarze. Na część badań pacjenci są wożeni do innych pracowni rentgenowskich na terenie miasta - mówi.

Dyrektor dodaje, że szpital w Jaśle już wcześniej musiał radzić sobie bez rentgena, np. gdy dochodziło do awarii sprzętu.

- Mamy umowy ze szpitalami w Krośnie, Strzyżowie i Gorlicach i możemy do nich kierować pacjentów - tłumaczy Michał Burbelka.

Ale - czego nie ukrywa - są trudności w wykonywaniu badań.

- Robimy badania najpilniejsze, pourazowe, w stanach zagrożenia życia.

Dyrektor jasielskiego szpitala nie chce wprost wiązać zwolnień techniczek rtg ze sporem zbiorowym, jaki od dłuższego czasu istnieje między dyrekcją lecznicy a szpitalnym związkiem zawodowym techników medycznych elektroradiologii.

- Niezręcznie jest mi komentować tę sytuację, ale mogę domyślać się, że spór zbiorowy jest jej tłem - mówi Michał Burbelka.

Dyrektor wyraża nadzieję, że pracownice podejmą skierowane do nich zaproszenie do spotkania.

- Wierzę, że rozmowy w kwestiach, które stanowią przedmiot sporu, okażą się owocne i spowodują, że zwolnienia nie będą kontynuowane - mówi.

Technicy ze szpitala w Jaśle domagają się podwyżek

Dr Ewa Wronikowska, pełnomocnik związku zawodowego techników medycznych radiologii przy jasielskim szpitalu, przedstawiła stanowisko w tej sprawie. Jak twierdzi, absencja chorobowa pracowników nie jest zorganizowaną akcją czy też rodzajem protestu.

- Pracownicy z uwagi na stan zdrowia uzyskali orzeczenie o czasowej niezdolności do pracy, co powoduje, że są w niej nieobecni - informuje.

Zaznacza też, że dyrektor powinien to uszanować i nie apelować o powrót do pracy osób, które są na zwolnieniach. Rozmowy w ramach sporu zbiorowego - owszem, są możliwe, ale te może przecież prowadzić pełnomocnik.

- Apel pracodawcy, by podczas choroby pracownicy wrócili do pracy, stanowi nawoływanie do łamania przepisów prawa - zaznacza Ewa Wronikowska

Technicy elektroradiologii w jasielskim szpitalu domagają się podwyżki płacy zasadniczej do 3200 zł brutto (technik) i co najmniej 3700 zł (starszy technik), przyznania dodatku za szkodliwe warunki (w wysokości 25 proc. wynagrodzenia) oraz dodatkowych 300 zł miesięcznie przez dwa lata poprzedzające przejście na emeryturę.

Postulaty przedstawili w październiku ub. roku, ale o podniesienie zarobków bezskutecznie prosili już w 2013 i 2014 roku. Jak twierdzą, czują się niedoceniani, mimo że bez ich pracy szpitalna diagnostyka nie może funkcjonować.


FLESZ: Koniec papierowego L4

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24