Bajo do kliniki dla zwierząt trafił w czerwcu. To jak wówczas wyglądał, budziło grozę. Skóra z sierścią praktycznie odpadała z chudego ciała zwierzęcia. Ropa mieszała się z krwią, a nosa praktycznie już nie było. Pies nie był w stanie stać o własnych siłach.
Mimo to przemyscy weterynarze podjęli się leczenia. Zorganizowali zbiórkę pieniędzy. Było to konieczne, bo terapia, którą zastosowano była bardzo kosztowna. Niektóre badania laboratoryjne były wykonywane w Niemczech.
Jego historia poruszyła serca Polaków
Bajo szybko stał się ulubieńcem nie tylko pracowników lecznicy, ale także mieszkańców całego kraju. Każdy na facebooku mógł śledzić walkę jaką lekarze każdego dnia toczyli o jego życie.
Po niecałych dwóch miesiącach leczenia Bajo jest nie do poznania.
- Sierść na nowo zaczęła mu odrastać, praktycznie nie widać już żadnych ran. Bajo zaczyna też radośnie biegać i szczekać. Cieszy nas również to, że przytył. Kiedy go przywieźliśmy był drastycznie wychudzony. Teraz ważny prawie 30 kilogramów - mówi z dumą Radosław Fedaczyński, lekarz weterynarii z lecznicy dla zwierząt „Ada“ w Przemyślu. - Dla mnie Bajo jest po prostu piękny - dodaje z uśmiechem.
Bajo czeka na adopcję
Pies szuka teraz nowych właścicieli, którzy pomimo jego choroby pokochają go i odpowiednio się nim zaopiekują.
- Choroba, na którą cierpi jest bardzo groźna i przykra. Jest to pęcherzyca liściasta. Niestety przy nieprawidłowym utrzymaniu czy niereagowaniu na początki choroby, może się odnowić - informuje weterynarz.
Dlatego pracownicy lecznicy przyszłym właścicielom oferują darmową pomoc weterynaryjną.
- Przez cały okres pobytu Baja w nowym domu będziemy bezpłatnie świadczyć usługi weterynaryjne związane z jego chorobą. Nie opuścimy Baja ani przyszłych jego właścicieli w potrzebie - zapewnia Radosław Fedaczyński.
Dodaje, że decyzja o adopcji musi być odpowiedzialna i dobrze przemyślana.
- Przyszli właściciele muszą do nas przyjechać, pobyć z Bajo, spojrzeć w jego oczy i poczuć w sercu, że chcą być z nim na dobre i na złe. My także sprawdzimy, czy osoba, która się do nas zgłasza jest tą właściwą - tłumaczy weterynarz.
Leczenie Baja się już zakończyło, lecznica pokrywa teraz koszty związane z jego utrzymaniem. Zwierząt, które potrzebują pomocy weterynarzy, a także nowego domu jest znacznie więcej.
- Cały czas prowadzimy kampanię na rzecz Psiej Wioski, która ma powstać w Żurawicy. Chcemy zbudować schronisko, w którym psy będą szczęśliwe. Czeka nas jednak sporo wydatków. Musimy zbudować całą infrastrukturę, a także 600 metrów drogi - tłumaczy Radosław Fedaczyński.
Każdy może pomóc. Wystarczy wpłacić dowolną kwotę na konto lecznicy. Bank Zachodni WBK: 27 1500 1634 1216 3005 4390 0000. Przelewy z zagranicy Swift: WBKPPLPP Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych ul. Zamoyskiego 15, 37-700 Przemyśl. W tytule wpisując - Psia Wioska.
zobacz też nasze archiwalne wideo: Historia psa Bajo poruszyła wiele osób w całej Polsce. Weterynarze z Przemyśla podjęli próbę jego leczenia
POLECAMY:
Na bulwary nad Sanem zjechało setki samochodów [ZDJĘCIA]
Pacjentka o szpitalu przeciwgruźliczym w Rzeszowie: Brud i smród
Taryfikator mandatów. Tyle zapłacisz za te przewinienia!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?