Cały Nowy Glinik walczy o Norberta

15 kwietnia 6-letni Norbert nie pojawił się w „zerówce”. Do dyrekcji dotarła dramatyczna wiadomość: u chłopca wykryto ostrą białaczkę. - Byliśmy w szoku. Dzieci, które chodzą z Norbertem do klasy szybko pospieszyły z pomocą! Zaczęły robić dla chłopca rysunki. Potem wpadły na pomysł, żeby przynosić dla niego zabawki - mówi wyraźnie przejęta Barbara Wokurka, dyrektor Szkoły Podstawowej w Nowym Gliniku. Przyznaje, że trudno było opanować emocje. - To mała miejscowość, każdy tutaj przeżywa troski innych - dodaje Teresa Jarecka, przewodnicząca Stowarzyszenia Rozwoju Wsi. Cała lokalna społeczność postanowiła więc pomóc.

- Zrobiliśmy burzę mózgów. Wpadliśmy na pomysł, by zorganizować coś o szerszym zasięgu. Padło na piknik - opowiada Wokurka. Szybko do akcji włączyły się miejscowe organizacje. Dołączył też wójt i Gminny Ośrodek Kultury. - Impreza będzie charytatywna. Nikt z organizujących nie bierze ani grosza - tłumaczy pani dyrektor. Panie podkreślają, że są osoby, które wiele rzeczy przekazały na rzecz pikniku. - Są firmy, których właściciele podeszli do tego z sercem - nie ukrywa radości Jarecka.

Do akcji włączyło się również miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich. Szefowa KGW sama przeszła ciężką chorobę. Tuż przed weselem syna dowiedziała się że rak zaatakował piersi.

- Moja walka z nowotworem trwała półtorej roku. Przeszłam trzy operacje, później co trzy tygodnie brałam chemię i jeździłam na naświetlenia przez 35 dni. Wiem, jak dużo daje wsparcie rodziny, przyjaciół. Wszystko zawierzyłam Matce Bożej Saletyńskiej w Dębowcu. I stał się cud - opowiada poruszona Zofia Lawera, przewodnicząca KGW Nowy Glinik. Nie ukrywa, że wiele dobra, które otrzymała w czasie swojej chorób, chciałaby przekazać teraz Norbertowi. Kobiety z KGW przygotowują swojskie jadło, które będzie można podczas pikniku zakosztować. - Będą prozioki, bigos, pierogi i wiele regionalnych przysmaków - wylicza szefowa gospodyń. Rąk do pomocy nie szczędzili strażacy ochotnicy. - Przygotowujemy deski pod miejsce do tańców, będziemy składać scenę. Zajmiemy się całą organizacją ruchu i logistyką - tłumaczy Piotr Sysoł, naczelnik OSP Nowy Glinik.

Na gości czeka mnóstwo atrakcji. Będzie wystawa militariów, wystawa numizmatów, prezentacja Jasielskiego Klubu Motorowego. Do tego malowanie twarzy, stylizacja włosów, pokaz ratownictwa drogowego. Nowy Glinik odwiedzą również sportowcy, członkowie klubu Akademia Sportów Walki, którzy trenują judo pod okiem Przemysława Czarneckiego. Najmłodszych rozbawiał będzie klaun NIM i wróżka. Będą również dmuchańce, trampolina i koło garncarskie. - Od strony formalnej wszystko pomogliśmy załatwić. To inicjatywa całej miejscowej społeczności. Włączyliśmy się do organizacji i miejmy nadzieję, że pogoda dopisze - podkreśla Bartłomiej Smyka, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury.

Dla trochę starszych organizatorzy przygotowali występ kapeli Tarnowcoki oraz zespołu Jaślanie. Przez cały czas trwania pikniku odbywać się będą gry i zabawy dla dzieci. Ciekawą atrakcją z pewnością będzie wystawa komputerów i konsoli do gier. Natomiast wieczorem, po godzinie 20, mile widziani są miłośnicy dobrej tanecznej zabawy. Rozpocznie się wtedy dyskoteka. - Wierzymy, że ludzie otworzą swoje serca. Każdy grosz się liczy, bo niby służbę zdrowia mamy darmową, ale Norbert wymaga specjalistycznego leczenia, za którego koszty, by było bardziej przyjazne dla chłopca, muszą ponosić rodzice - podkreślają organizatorzy pikniku.

Wszyscy liczą, że w niedzielę dopisze pogoda i uda się zebrać pieniądze na pomoc dla Norberta. 6-latek ma siostrę w III klasie. Rodzice, by opiekować się chorym synkiem, musieli zamknąć sklep, który prowadzili. - Zrobimy wszystko, żeby chłopczyk do nas wrócił. O jego zdrowie walczy cała wieś - kończy Barbara Wokurka.