Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Widowiskowa Korona

Sławomir STACHURA <a href="mailto:[email protected]" target="_blank" class=menu>[email protected]</a>
Maciej Kowalczyk okazał się wielkim wzmocnieniem siły ataku Korony po odejściu Grzegorza Piechny i kontuzji Krzysztofa Gajtkowskiego.
Maciej Kowalczyk okazał się wielkim wzmocnieniem siły ataku Korony po odejściu Grzegorza Piechny i kontuzji Krzysztofa Gajtkowskiego. S. Stachura

Kieleccy piłkarze na trzecim miejscu w ekstraklasie. To dobra pozycja, by na wiosnę zaatakować mistrzowski tytuł.

Nie ma cienia wątpliwości, że to piłkarze Kolportera Korony grali najbardziej widowiskowo w tej rundzie. Miejsce na podium w tabeli ekstraklasy, choć na tym najniższym stopniu, też powinno cieszyć. Jesień pokazała też, że z grą kielczan i z miejscem w tabeli może być jeszcze lepiej.

Mający 15-milionowy budżet Kolporter Korona przed sezonem wcale nie krył, że w tym roku chce włączyć się do walki o najwyższe lokaty. Właściciel drużyny Krzysztof Klicki wytyczył cel, którym jest miejsce w pierwszej czwórce. I ten cel na półmetku udało się osiągnąć, choć kluby, które uplasowały się niżej, jak Wisła, Legia czy Lech dysponują większymi pieniędzmi.

MOTORYKA I DENAMIKA

O dobrym wyniku Korony zadecydowało kilka czynników. Pod względem finansowym i organizacyjnym klub twardo stoi na nogach, a to ważny element w odniesieniu sukcesu. Ważny, ale nie najważniejszy. Kolosalne znaczenie ma też spokój, który miał zagwarantowany trener Ryszard Wieczorek. Korona pod jego wodzą dopracowała się swojego stylu, który musi się podobać. Świetna motoryka zespołu, dynamika akcji, efektownie grający obrońcy i skrzydłowi - to decydowało jesienią, że Koronę chciała oglądać cała Polska i właśnie z jej meczów Canal+ przeprowadził najwięcej transmisji. Za ten komfort w pracy najdłużej już pracujący szkoleniowiec w naszej ekstraklasie swoim przełożonym niejednokrotnie już dziękował, a ci nie przejmowali się aż tak bardzo pojedynczymi wpadkami, które w tej rundzie się przytrafiały. Choćby takimi, jak przegrana w marnym stylu z Cracovią.

ZNALEŹLI KOWALCZYKA

To, że Korona jest trzecią siłą naszej lidze zadecydowały też udane w sumie transfery. Wprawdzie w poprzednim sezonie było one bardziej spektakularne, bo do Kielc przyszli czołowi teraz zawodnicy ligi - Kaczmarek, Golański, Zganiacz czy Sasin, ale i w tym znalezienie na Ukrainie Macieja Kowalczyka było strzałem w dziesiątkę. Kowalczyk okazał się napastnikiem idealnie pasującym do stylu gry Korony i doskonale zastąpił kontuzjowanego Krzysztofa Gajtkowskiego. Wprawdzie były też transfery chybione, jak chociażby ściągniecie ze stołecznej Legii innego napastnika Marcina Klatta. Ten zamiast na grze skupiał się na nocnych samochodowych jazdach i szybko wyleciał z klubu. Inni, jak pozyskany z Radomiaka Tomasz Brzyski czy z Legii Veselin Djoković swoje do zespołu wnieśli.

CORAZ LEPSI

Korona w 15 meczach tej jesieni zdobyła więcej punktów niż w analogicznym okresie poprzedniego sezonu (teraz 27, wtedy 23), a to kolejny dowód, że drużyna gra lepiej. Postęp zrobili też w większości jej piłkarze. Paweł Golański trafił do kadry i ma szansę zadomowić się w niej na dłużej, bardzo dobrą jesień miał Mariusz Zganiacz i aż dziwne, że nie powołał go na grudniowy mecz ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi trener Leo Beenhakker. Pewności siebie nabrał jesienią pozyskany rok temu z zaledwie trzecioligowej Miedzi Legnica Marcin Robak. Nie wolno zapominać też o Macieju Mielcarzu. Obdarzony znakomitymi warunkami fizycznymi bramkarz (194 cm wzrostu) wprawdzie czasami złościł kibiców kiksami w czasie wykopywania piłki, ale też trzeba docenić jego walory w bramce, a najlepszym tego przykładem jest powołanie do reprezentacji Polski na zgrupowanie do Emiratów.

BEZ PIECHNY TEŻ MOŻNA

Gdy latem do Torpedo Moskwa odchodził Grzegorz Piechna, a Krzysztof Gajtkowski doznał kontuzji wydawało się, że największy kłopot Korona będzie miała ze zdobywaniem bramek. Ale okazało się, że to wcale nie problem, bo dobrze radził sobie Kowalczyk, odnalazł się w końcówce Robak, do siatki trafiał też Kaczmarek, a z rzutów karnych nie mylił się Zganiacz. Wprawdzie w wielu meczach skuteczność nie była mocną stroną kielczan, ale największym mankamentem była jednak defensywa, a konkretnie jej środek. Na pierwszy rzut oka może wydawać się to dziwne, bo Korona straciła tylko 15 goli i lepsza pod tym względem jest tylko Wisła Kraków, ale jednak zbyt dużo bramek rywale zdobywali po stałych fragmentach gry. Nic dziwnego, że Korona rozgląda się za dobrym środkowym obrońcą, bo jednak po Djokoviću wszyscy spodziewali się więcej, a Hernani też był jakoś mniej pewny niż wiosną.

WZMOCNIENIA KONIECZNE

W Koronie już podjęto decyzję, że wypożyczeni do innych klubów będą w zimie Cezary Wilk, Aleksander Kwiek i Paweł Król, a Iljan Micanski wraca do Lecha. W zamian mają być konkretne wzmocnienia i mówiąc szczerze są one konieczne, jeśli w klubie poważnie myślą o tym, by zaatakować mistrzostwo Polski. Koronie potrzebny jest drugi bramkarz, jeśli rzeczywiście Łukasz Załuska przeniesie się do angielskiego Stoke City, a także solidny środkowy obrońca i dobry środkowy pomocnik. O stoperach już wspomnieliśmy, zaś środkowi pomocnicy Hermes i Zganiacz są świetni, ale bez nich w drużynie jest wielka dziura, bo w klubie nie mają żadnej konkurencji.

1350

Tyle minut w czasie rundy jesiennej grał Maciej Mielcarz. 26-letni bramkarz Korony, powołany w piątek do reprezentacji Polski na mecz ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, jako jedyny w drużynie zagrał we wszystkich spotkaniach ekstraklasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie