Cela dla VIP-a

Jak pogodzić więzienie z obowiązkami parlamentarzysty? - To pytanie należałoby skierować do konkretnego posła, senatora lub do prezydiów obu izb - odpowiada dyr. Czachur.
Jeżeli chodzi o zakwaterowanie, dyrektor ZK widziałby posła raczej w celu dwuosobowej niż w pojedyńczej. Jedynki są bowiem ciasne: w naszych więzieniach obowiązuje norma 3 m.kw. na osobę. Jednak w celi dwuosobowej współlokator musiałby być starannie dobrany.
Standardowe wyposażenie celi (łóżka, taborety, głośnik, WC) można wzbogacić o stolik do pisania z lampką. Możliwe jest używanie komputera, lecz bez dostępu do Internetu. Telefon stacjonarny i komórka są zabronione. Pozostaje automat telefoniczny na korytarzu oddziału więziennego. Nie ma problemu w korzystaniu z telewizora. Więzienie ma własną kablówkę z dostępem do polskich kanałów TV. Parlamentarzysta mógłby śledzić obrady Sejmu.
ZK w Załężu nie ma pomieszczeń na biura poselskie. Byłyby problemy z wizytami interesantów. Więzień może mieć dwa widzenia w tygodniu (po 60 minut). Gorzej jest z wyjazdami do Warszawy. Przepustki można udzielić w formie nagrody. Trwa ona od 30 godzin do 5 dni jednorazowo - maksymum 28 dni w roku.
Wczoraj, w jadłospisie więziennym była parówka (na śniadanie), zupa jarzynowa oraz mielonka z surówką z czerwonej kapusty oraz pasta twarogowa z paprykarzem na kolację. Poseł teoretycznie mógłby zamawiać obiady na zewnątrz, np. w restauracji. Dużym problem byłoby sprawdzanie jedzenia.
Czy parlamentarzysta pomógłby dyrekcji więzienia w przyspieszeniu pilnych inwestycji i remontów? - To śmierdzi korupcją - stwierdza ppłk. Czachur, odmawiając odpowiedzi na to pytanie.