Cellfast Wilki szykują się na mecz z Diabłami z Landshut. Rafał Karczmarz postanowił zawiesić jazdę na żużlu. Będzie jednak w gotowości

Jaka jest prawda? - Jesteśmy w stałym kontakcie z Rafałem. Rozmawiałem z nim i rzeczywiście, potwierdził, że skłania się do tego, aby zawiesić buty na przysłowiowym kołku. Zakończyć karierę. Pozostaje jednak w gotowości startowej - powiedział Nowinom Grzegorz Leśniak, prezes krośnieńskiego klubu.

- Do Niemiec się nie wybiera, natomiast gdyby był pilnie potrzebny, odbierze od nas telefon o każdej porze dna i nocy i stawi się w miejscu zawodów, aby nam pomóc - dodaje szef naszego klubu.
Cellfast Wilki wobec słabszych wyników Karczmarza, wypożyczyli do końca sezonu z Fogo Unii Leszno Australijczyka Keynana Rew, który bardzo udanie zadebiutował w ich barwach.

- Karczmarz absolutnie nie ma do nas pretensji za ten ruch z Keynanem Rew. Pozostajemy w dobrych relacjach. Przez cały sezon staraliśmy się wszyscy pomagać Rafałowi, który dysponował bardzo dobrym sprzętem, przynajmniej kilka razy pokazał, że ma duże możliwości, ale generalnie jazda nie wychodziła mu tak, jak tego on chciał i jak był do tej jazdy predysponowany. Szkoda - zakończył prezes Leśniak.

- W Krośnie chcę się odbudować i pomóc drużynie zrealizować upragnione cele – mówił podczas przedsezonowej prezentacji drużyny 22-letni Karczmarz, który przenosił się na Podkarpacie ze Stali Gorzów. W Krośnie wiązano się ze startami Rafała w formacji U-24 duże nadzieje. Nie udało się. Bardzo się starał. Tak w żużlu bywa.

Wataha jutro ma zaplanowany trening na jednym z krajowych torów. Ma w nim wystąpić pierwszy raz po rekonwalescencji Andrzej Lebiediew.