Celnicy protestowali przed siedzibą Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie

Kilkudziesięciu celników zorganizowało akcję, bo mieli dostać nowe umowy o pracę do 31 maja, czyli do wczoraj, ale część pracowników ich nie dostała.

- Jestem celnikiem od 10 lat, chcą mi zmienić umowę, która jest dla mnie niekorzystna, nie mogę się na to zgodzić - mówi jeden z protestujących. - Dlatego tutaj jestem. Mówili przed zmianami, że nikt nie straci pracy i nikomu nie obniżą poborów, a tak nie jest.

Chodzi o zmiany wprowadzone z dniem 1 marca, po których celnicy podlegają izbie skarbowej.

- Otrzymujemy sygnały, że znaczna część podkarpackich celników jeszcze nowych umów nie dostała - mówi członek związków zawodowych. - Niektórym celnikom proponuje się umowy bardzo dla nich niekorzystne, krzywdzące, bo chce się im obniżyć uposażenie, dlatego tutaj przyszli.

Grupa celników została zaproszona na rozmowy przez dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie. Dyrektor Tomasz Janeczek po tej rozmowie wydał oświadczenie. Czytamy w nim: „Od 1 marca funkcjonuje Krajowa Administracja Skarbowa. Powołanie KAS miało na celu skonsolidowanie trzech odrębnie działających służb w jedną, sprawnie działającą administrację odpowiedzialną za wymiar i pobór danin publicznych oraz uszczelnienie systemu podatkowego”.

W dalszej części oświadczenia dyrektor informuje, że propozycje nowych umów były składane sukcesywnie i w pierwszej kolejności kierowane do pracowników urzędów skarbowych, a propozycje dla pozostałych pracowników i funkcjonariuszy były i są jeszcze dzisiaj (31 maja 2017 r.) wręczane.

„Biorąc pod uwagę, że po otrzymaniu propozycji pracownicy i funkcjonariusze w terminie 14 dni składają oświadczenie o przyjęciu albo odmowie przyjęcia propozycji, podsumowanie tego procesu będzie możliwe nie wcześniej niż w drugiej połowie czerwca tego roku” - czytamy w oświadczeniu dyrektora Tomasza Janeczko.

MATERIAŁ ARCHIWALNY: Celnicy protestują, a na granicy kolejki