Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Celtyckie znalezisko sprzed 2 tysięcy lat pod Sanokiem

Ewa Gorczyca
Zdaniem Piotra Kotowicza, bransoleta mogła być zniszczona i wyrzucona przez właścicielkę
Zdaniem Piotra Kotowicza, bransoleta mogła być zniszczona i wyrzucona przez właścicielkę Tomasz Jefimow
Przeleżała w ziemi ponad 2 tysiące lat. Celtycka ozdoba znaleziona w Pakoszówce to cenny skarb.

- Przyjeżdżaj do Pakoszówki, mam coś brązowego, chyba skarb - te słowa, usłyszane w słuchawce telefonu, zelektryzowały Piotra Kotowicza, archeologa Muzeum Historycznego w Sanoku. Nie bez powodu, bo o znalezisku informował Tomasz Podolak, zaprzyjaźniony pasjonat starożytności, za sprawą którego do sanockiego muzeum trafił już niejeden unikat.

- Wsiadłem do samochodu i pojechałem. Na miejscu okazało się, że znalazca odkrył kilka dołków z drobnymi elementami z brązu. W jednym z nich zagłębiony był większy przedmiot. Na początku nie wiedziałem, co to jest. Znalazca, zgodnie z instrukcjami, które przekazujemy wszystkim "poszukiwaczom skarbów", pozostawił to miejsce profesjonalistom - opowiada Kotowicz.

Wspólnie metodami archeologicznymi, używając odpowiedniego sprzętu, odsłonili znalezisko.

- Okazało się, że to piękna połówka bransolety - mówi Kotowicz. W promieniu ok. 5 metrów znajdowały się drobniejsze jej fragmenty. - Sprawdziłem, czy nie została ukryta celowo, zakopana lub schowana, np. w naczyniu. Okazało się, że nie.

Już po pierwszym rzucie oka znalazcom skarbu zaświtała w głowie myśl, że to może być zabytek celtycki. Tym bardziej że w latach 80. Anna Muzyczuk z Muzeum Podkarpackiego w Krośnie i Elżbieta Pohorska--Kleja z UJ prowadząc badania, odnajdywały paleniska i fragmenty ceramiki - pierwsze ślady osadniczej obecności Celtów na tym terenie. Dokładne oględziny w połączeniu z przewertowaniem fachowej literatury pozwoliły na potwierdzenie, że przedmiot to relikt - kobieca ozdoba z brązu.

- Ma formę połączonych z sobą półkolistych paciorów - opisuje Kotowicz.

- Nie jest ciężka, bo jej elementy są puste w środku. Celtyckie kobiety nosiły taką biżuterię na przegubach rąk lub na kostkach nóg. Po wykonaniu widać, że zrobienie takiej ozdoby wymagało od rzemieślnika, który ją odlewał, dużego kunsztu. Jest na zawiasach, więc mogła być otwierana, zamykana, dopasowywana.

Bransoleta to jedno z najciekawszych odkryć związanych z osadnictwem Celtów na terenie Podkarpacia. - Celtowie, przez Rzymian zwani Galami, to ród, który uformował się w VI w p.n.e. na terenie dzisiejszej południowo--wschodniej Francji - opowiada Kotowicz. - Stamtąd rozprzestrzenił się na pół Europy. Celtowie odegrali ogromną rolę w rozprzestrzenianiu żelaza, szkła. Świat barbarzyński czy antyczny zawdzięcza im wiele wynalazków.

Według badaczy Celtowie nad San przybyli ok. połowy III wieku p. n. e z południa, zza Karpat, ze skupiska osadniczego zlokalizowanego nad górną Cisą, czyli na Słowacji. Tam - wedle źródeł pisanych - miało mieszkać plemię Anartów.

- I być może ci Anartowie to byli również nasi Celtowie nadsańscy. Ale u Ptole- meusza i Cezara pojawia się też tajemnicze plemię sojuszników Anartów, lokalizowane się na północ od Karpat. Więc może to był ten odłam Celtów, który zasiedlił nasze ziemie - dodaje Kotowicz.

Na pytanie, po co Celtowie przywędrowali nad San, wciąż nie ma jednoznacznej odpowiedzi.- Najpewniej przeprawili się przez Karpaty w poszukiwaniu soli. Ta sól była w potokach spływających z Gór Słonnych. O tym, że minerał ten występował w okolicach Sanoka, świadczą nazwy, choćby Tyrawa Solna, gdzie do dziś występują źródła solankowe - opowiada Kotowicz.

Jeszcze do lat 90. o Celtach na Podkarpaciu niewiele było wiadomo. Muzuem Historyczne w Sanoku miało tylko jeden zabytek, za to należący do najcenniejszych w Polsce - złotą monetę znalezioną przypadkowo w Trepczy. Dopiero w kolejnych badaniach archeolodzy odnajdywali ślady: w Bachórzu, w osadzie na terenie sanockiego skansenu, w Pakoszówce, a nawet w Krośnie, gdzie podczas wykopalisk w ramach rewitalizacji rynku odkryto celtyckie palenisko.

- Celtowie słynęli z doskonałego rzemiosła, ale zabytków ich materialnej kultury odkryto w tej części Polski bardzo niewiele - przyznaje Kotowicz. Stąd tak wielkie znaczenie znaleziska z okolic Pakoszówki. - Mimo iż bransoleta nie zachowała się w całości, jest to dla nas unikat - podkreśla Kotowicz. - Poza wspomnianą monetą i żelaznym mieczem, znajdującym się w zbiorach Muzeum Okręgowego w Rzeszowie, to najbardziej spektakularny zabytek celtycki na Podkarpaciu.

Archeolodzy planują miejsce odkrycia skarbu z III w p.n.e. przeszukać dokładnie, używając wykrywacza metali. Być może znajdą kolejne zabytki. Szczegółowe badania wymagają funduszy i decyzji podkarpackiego konserwatora zabytków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24