Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cena głupoty

MIECZYSŁAW NYCZEK
Tak wyglądał samochód po wypadku, jaki wydarzył się w Płazowie (gmina Narol) wskutek niedostosowania prędkości do panujących warunków drogowych. Jedna osoba została ranna.
Tak wyglądał samochód po wypadku, jaki wydarzył się w Płazowie (gmina Narol) wskutek niedostosowania prędkości do panujących warunków drogowych. Jedna osoba została ranna. AUTOR
LUBACZÓW. Policjantów z drogówki niełatwo czymś zaskoczyć. Ta sztuka jednak udała się młodemu kierowcy z gminy Narol. Jego głupota przyniosła opłakane skutki.

Bawiąc na gościnnym występie w Werchracie (gmina Horyniec), mieszkaniec Lipia - nieudolny naśladowca Hołowczyca chciał dać pokaz wyższej szkoły jazdy w warunkach ziemowych. W trakcie demonstrowania techniki wychodzenia ze sprowokowanego poślizgu, jego ford escort rąbnął w drzewo. Boleśnie to odczuła 16-letnia pasażerka, mieszkanka Dębicy. Poturbowana dziewczyna wylądowała w szpitalu z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Okazało się, że ten, który ją tak urządził, w ogóle nie powinien zasiąść za kierownicą. Jako sprawca wcześniejszego przestępstwa drogowego, z mocy wyroku sądowego miał zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. I tego sąd mu teraz nie podaruje.

W styczniu br. na drogach pow. lubaczowskiego doszło do 25 kolizji i 3 wypadków, w wyniku których 3 osoby odniosły obrażenia. Najwięcej takich zdarzeń zanotowano w Lubaczowie oraz na trasie między Narolem a Cieszanowem. W ub. m. policja ujawniła 37 przypadków kierowania pojazdami przez osoby będące w stanie nietrzeźwym (powyżej pół promila). Jest to prawie dwukrotnie więcej niż w styczniu 2002 roku.

Z policyjnych analiz wynika, że przyczyną kilkudziesięciu kolizji i wypadków drogowych, jakie w br. zanotowano w powiecie lubaczowskim bywało najczęściej nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu (głównie przy wyjeździe z drogi podporządkowanej) oraz niezachowanie przez kierujących ostrożności przy wykonywaniu manewrów zawracania i cofania. Z tego powodu dochodzi do najechania na drugi pojazd lub inną przeszkodę. A dzieje się tak m.in. na skutek niedbalstwa właścicieli aut, którym rano nie chce się odśnieżyć i odlodzić wszystkich szyb samochodu i lusterek.
W zeszłym tygodniu, policjant z drogówki zatrzymał i ukarał mandatem pewnego lubaczowianina, który kierował samochodem z "zamurowanymi" szybami bocznymi i tylną, a z przodu miał tylko wyskrobany lufcik jak w... czołgu. - Przy tak ograniczonym polu widoczności przecież nie da się jeździć - dziwi się podkomisarz Daniel Gałas, szef referatu ruchu drogowego i patrolowo-interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji. Obiecuje, że takich lekkomyślnych ryzykantów jego podkomendni będą karać z całą surowością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24