Centralna Liga Juniorów: Stal Mielec i Karpaty Krosno spadły, awansowała Stal Rzeszów. Słaby rok naszych z miłym akcentem na koniec

Po tym jak jesienią ubiegłego roku z CLJ U15 wypadła Stal Rzeszów, a w barażach o awans poległy Stal Mielec (U15) i Igloopol Dębica (U17), nasze województwo w 2020 roku w CLJ reprezentowały tylko dwa zespoły Karpaty Krosno i Stal Mielec, które zachowały miejsce po udanej rundzie jesiennej. To najmniejsza reprezentacja naszego województwa od początku istnienia ligi. Niestety skromna była nie tylko liczba zespołów, ale też ich wynik.

Wiosny w CLJ praktycznie nie było, bo po rozegraniu jednej kolejki, w wyniku pandemii sezon przerwano, a następnie anulowano. Jak miało to miejsce w ligach seniorskich, tak i tutaj nie było też awansów i spadków, więc do rundy jesiennej grupy przystąpiły w tych samych zestawieniach, ale w zmienionych składach, bo już bez graczy z 2003 roku, w przypadku U17 i z innymi trenerami. Stal Mielec przejął duet Sebastian Ryguła i Jacek Cyganowski, a Karpaty Piotr Hajduk.

Niestety krośnianom i mielczanom od początku jesieni 2020 nie szło najlepiej. Pierwsi po pierwsze punkty sięgnęli dopiero w trzeciej kolejce (wygrana na wyjeździe z Koroną Kielce 3:1), a drudzy w czwartej (remis z TOP 54 Biała Podlaska 2:2). Na półmetku Stal Mielec była piąta (8 punktów), a Karpaty siódme (6 punktów). Mielczanie byli wtedy wydawałoby się na fali wznoszącej.

- Cieszę się, bo widać, że chłopcy nabierają doświadczenia. W pierwszych kolejkach płaciliśmy frycowe, przegrywaliśmy, bo nie znaliśmy specyfiki tych rozgrywek, tej rywalizacji. Teraz już okrzepliśmy i wygrywamy naprawdę ważny mecz – cieszył się trener Cyganowski.

Jego radość była przedwczesna, w czterech kolejnych meczach Stal zebrała tęgie lanie i derbowy mecz w Krośnie z Karpatami grała praktycznie o być, albo nie być. Choć mecz zaczął się od 2:0 dla miejscowych, wygrali go goście 3:2. Karpaty tym spotkaniem praktycznie pogrzebały swoje szanse na utrzymanie.

- Byłem zachwycony, tym jak nasi chłopcy grają. To był ich jeden z najlepszych meczów w tej lidze. Zabrakło jednak skuteczności - mówił po tym spotkaniu trener Hajduk. - Przed nami jeszcze trzy mecze i będziemy chcieli wyciągnąć jak najwięcej z grania w tej lidze. Kosztem spadku? Trudno, ale granie w CLJ, to doskonała nauka i trzeba z niej korzystać do samego końca.

Mielczanie dzięki wygranej byli w grze, ale tylko zwycięstwo z Motorem Lublin u siebie przedłużało ich szanse na utrzymanie. Mecz zakończył się jednak wygraną gości 3:2 i choć Stal w ostatniej kolejce rozgromiła Hutnika Kraków 6:0, to podzieliła los Karpat.

- Szkoda, że się żegnamy z tą ligą, bo daje ona bardzo dużo młodym chłopakom, ale wierzę, że wrócimy tu niedługo i to mocniejsi - powiedział Jacek Cyganowski.

Mimo spadku Stali i Karpat rok zakończył się miłym akcentem dla Podkarpacia. Stal Rzeszów (U17), która wcześniej wygrała Podkarpacką Ligę Juniorów, pokonała w barażu o awans Orlęta Kielce w dwumeczu i zapewniła sobie awans w sezonie wiosenny. Bliska sukcesu w barażach (U15) była Stal Stalowa Wola, ale w dogrywce dwumeczu uległa Unii Tarnów.

Wiosną oprócz rozgrywek CLJ U18, U17 i U15 po raz kolejny rozegrana zostanie liga makroregionalna U19. W grupie z zespołami z województw małopolskiego, kieleckiego i lubelskiego zagrają Stal Rzeszów i SMS Resovia. Zwycięzca tej grupy zapewni sobie awans do CLJ U18 na sezon 2021/22.

Ciekawie zapowiada się też rywalizacja wśród juniorów młodszych w Podkarpackiej Lidze, gdzie występować będą m.in. obaj spadkowicze z CLJ Stal Mielec i Karpaty.

- Szkoda, że musieliśmy się pożegnać z CLJ, bo daje ona bardzo dużo młodym chłopakom, ale wierzę, że wrócimy tu niedługo i to mocniejsi - powiedział Jacek Cyganowski, który od niedawna jest dyrektorem Akademii Piłkarskiej Stali Mielec.

Konrad Głód z Karpat Krosno wszedł na wyższy poziom. Gra w CLJ, ma za sobą występy w seniorach, marzy o ekstraklasie