„Centrum sprawiedliwości” powstanie u styku ul. Kustronia i Dołowej w Rzeszowie

To powrót do koncepcji radnych miasta z 2002 r., by rzeszowskie sądy rejonowy i okręgowy umieścić w bezpośrednim sąsiedztwie, co określono w uchwalonym wówczas planie zagospodarowania miejscowego.

Przed kilku laty miejska działka przy ul. Dołowej została już przekazana pod ten sam cel, ale wątpliwości, co do składu fizyko-chemicznego gleby w tym miejscu anulowały plany takiej inwestycji. W zleconych przez władze miasta ponownych badaniach Politechnika Rzeszowska zapewniła, że nie ma tu substancji niebezpiecznych.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sąd Okręgowy w Rzeszowie może jednak stanąć przy ulicy Dołowej

W konferencji prasowej po podpisaniu aktu notarialnego uczestniczył prezydent Konrad Fijołek, ministerstwo sprawiedliwości reprezentował Marcin Warchoł, obecni byli też prezesi lub dyrektorzy rzeszowskich sądów.

- Można powiedzieć, że to inwestycja w „Centrum Sprawiedliwości” w Rzeszowie - zapowiadał prezydent Rzeszowa. - W dodatku największa w mieście na najbliższe lata, w ślad za którą zamek zostanie przekazany na rzecz mieszkańców.

Minister Warchoł podkreślał, że mieszkańcy Rzeszowa czekali na ten dzień 23 lat i potwierdził skalę finansową tej inwestycji, dziś szacowaną na „grubo ponad 200 mln zł”.

- Kolejna dobra wiadomość: miasto otrzymują na powrót działkę przy ulicy granicznej - wyliczał minister. - Nowy sąd będzie wizytówką wymiaru sprawiedliwości, będzie miał najnowocześniejszą infrastrukturę informatyczną. Realizacja tej inwestycji ma nastąpić w ciągu 36 miesięcy.

z też:W ciągu dwóch miesięcy ma nastąpić przetarg na projekt obiektu, potem przetarg na wykonawstwo.

Zarówno prezydent jak i wiceminister mocno akcentowali, że konsekwencją przeprowadzki będzie objęcie przez miasto praw własności do zamku.

Marcin Warchoł obiecał, że nim do niej dojdzie, obiekt będzie udostępniony rzeszowianom od piątkowego popołudnia do poniedziałkowego poranka.

- Zamek powinien służyć dzieciom młodzieży, szkołom, teatrom, ludziom kultury, sztuki, żeby mogli się tam spotykać, organizować wernisaże, wystawy i konferencje - wyliczał.

A jak będzie użytkowany zamek, kiedy już dojdzie do przejęcia?

- Tę decyzję będziemy podejmować wspólnie z mieszkańcami po szerokich konsultacjach z wieloma środowiskami, także z radą gospodarczą, bo to też ma ogromne znaczenie - zapewnił Konrad Fijołek. - Liczymy na ożywioną dyskusję.

Zobacz też: