Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny w Bieszczadzkim Parku Narodowym są wyższe niż w Tatrzańskim

Dorota Mękarska
Za wejście na najbardziej popularne bieszczadzkie szlaki od 27 kwietnia zapłacimy 6,8 zł od osoby
Za wejście na najbardziej popularne bieszczadzkie szlaki od 27 kwietnia zapłacimy 6,8 zł od osoby Wojciech Zatwarnicki
Bieszczadzki Park Narodowy opublikował nowy cennik opłat dla turystów. Zacznie obowiązywać od 27 kwietnia do 11 listopada br. Najdrożej będzie na najbardziej popularnych szlakach.

W zeszłym roku bilety uprawniające do wejścia na większość bieszczadzkich szlaków turystycznych kosztowały 6,80 zł (normalny) i 3,40 zł (ulgowy). Natomiast na ścieżki przyrodnicze 6 zł (normalny) i 3 zł (ulgowy).

W tym roku najdroższe będą najbardziej oblegane trasy. W punkcie w Wołosatem, gdzie jest wejście na szlak niebieski na Tarnicę oraz za udostępnienie ścieżek przyrodniczych "Orlik krzykliwy" zapłacimy 6,80 zł za bilet normalny i 3,40 zł za ulgowy. Taka sama cena obowiązuje na Przełęczy nad Berehami (Wyżna), gdzie jest wejście na szlak żółty na Połoninę Wetlińską oraz na ścieżce przyrodniczej "Pełnik alpejski".

We wszystkich pozostałych punktach bilet normalny kosztuje 6 zł, a ulgowy 3 zł.
- W sumie wychodzi na to samo - uważa Ryszard Prędki, kierownik działu udostępniania parku w BdPN.

Pobierane opłaty przeznaczane są na sprzątanie i remonty szlaków, wymianę oznakowań, na wsparcie działalności edukacyjnej parku oraz na ochronę przyrody. 15 procent wpływów z opłat przekazywanych jest na działalność Bieszczadzkiej Grupy GOPR.

Parki muszą zarabiać

Jak na nowy cennik zareagują turyści, wiadomo będzie dopiero po majowym weekendzie, gdy rozpocznie się ruch w Bieszczadach. Jednak z krytyką BdPN spotkał się już w 2010, kiedy to podrożały ceny biletów i w 2011, gdy zlikwidowano karnety, gdyż generowały za duże koszty.

Turyści skarżą się, że ceny wejściówek w BdPN są wyższe niż w Tatrzańskim, Karkonoskim, czy Magurskim. Część parków niektóre szlaki oferuje turystom całkiem za darmo.

- Inne parki mają znacznie większe przychody niż my, chociażby ze sprzedaży drewna. W Magurskim Parku Narodowym wpływy ze sprzedaży biletów to marginalna cześć dochodów. W TPN czy KPN liczby turystów idą w miliony. My w zeszłym roku zanotowaliśmy 330 tysięcy tzw. osobowejść - podkreśla Prędki.

Od 1 stycznia parki narodowe nie są już państwowymi jednostkami budżetowymi, a państwowymi osobami prawnymi. To oznacza samodzielność gospodarczą.

- Małe parki będą miały niezwykle ciężką sytuację - ocenia Stanisław Orłowski przewodnik i pilot wycieczek turystycznych. - Wysokie ceny biletów mogą odstraszyć turystów, którzy wyniosą się z parku na jego obrzeże.

Ulgowe rodzinne dopiero w lecie

Dla 4 - osobowej rodziny, kilkudniowy wypad w Bieszczady z wejściem na Tarnicę, Połoninę Wetlińską oznacza spory wydatek.

- Dla rodzin są to wysokie ceny, choć jeszcze nie zaporowe - uważa Stanisław Orłowski.
BdPN nosi się z zamiarem wprowadzenia tzw. biletów rodzinnych. Jeszcze nie wiadomo, jak wysoka ulga zostanie zastosowana. Niestety, bilety te będą wprowadzone dopiero w lecie. W majowy weekend rodziny będą musiały płacić drożej.

- Na razie nie mamy takich przychodów, które pozwoliłyby wydrukować nam bilety rodzinne - tłumaczy Prędki.

Za parking z góry płacisz

W tym roku opłata za parkowanie będzie pobierana z góry za dzień. Za motocykl - 6 zł, samochód - 10 zł, bus - 12 zł, autokar - 25 zł.

- Wprowadzenie cen jednodniowych jest na korzyść klienta - podkreśla Stanisław Orłowski. - W tamtym roku były opłaty za godzinę i parkowanie wychodziło drożej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24