Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chasydzi modlą się, ale nie wydają pieniędzy [FOTO, WIDEO]

Anna Janik
Chasydzi w Leżajsku
Chasydzi w Leżajsku Bartosz Frydrych
Ortodoksyjni Żydzi proszą o wstawiennictwo cadyka Elimelecha Weissbluma. Kolejne grupy pielgrzymów przyjadą pod koniec marca.

Przyjeżdżają z całego świata, głównie z Izraela, USA i Kanady. Niektórzy po raz pierwszy, niektórzy od wielu lat. Z lotnisk dostają się do Leżajska autokarami, busami, a co bogatsi wynajętymi samochodami lub taksówkami.

- Spodziewamy się od 2 do 2,5 tys. Żydów. Kolejne grupy, zapewne liczniejsze, przyjadą tu ponownie 31 marca, co ma związek z żydowskim kalendarzem - wyjaśnia Henryk Ślanda z Fundacji Chasydów Leżajsk-Polska.

Będzie ich jeszcze więcej

Bo święto rocznicy śmierci cadyka Elimelecha jest ruchome. Co prawda cadyk zmarł w miesiącu adar, który przypada najczęściej w marcu, ale co dwa, trzy lata w żydowskim kalendarzu występuje rok przestępny. Wtedy adar występuje dwa razy.

- Stąd i pielgrzymki chasydów w dwóch terminach w tym roku - tłumaczy Ślanda.

Jak spodziewają się członkowie fundacji, pod koniec marca może zjechać tu nawet 5 tys. Żydów. Bo dla nich Leżajsk i grób cadyka jest jednym z najświętszych miejsc. Elimelech Weissblum był jednym z trzech najbardziej znanych cadyków dawnej Polski. Zasłynął jako uzdrowiciel dusz i ciał, filozof oraz najbardziej aktywny głosiciel chasydyzmu, czyli buntowniczego nurtu religijno-mistycznego w judaizmie. Głosił on, że Bogu można służyć nie tylko przez wypełnianie prawa i modlitwę, ale także przez codzienne obowiązki. Leżajsk, zamieszkiwany przez bardzo liczną społeczność żydowską, po drugiej wojnie światowej należał do głównych ośrodków chasydyzmu na ziemiach polskich. Tradycja odwiedzania grobu cadyka Elimelecha odżyła ponownie w latach 70. ubiegłego wieku.

Nie zostawiają złotówki

Żydzi przybywający do Leżajska wierzą, że cadyk w rocznicę swojej śmierci zstępuje z nieba i zabiera do Boga ich prośby o zdrowie, pomyślność dla dzieci lub sukcesy w pracy. Dlatego żarliwie do niego się modlą, a swoje prośby zapisują na karteczkach zwanych kwitełe i składają przy grobie. Modlitwom towarzyszą tradycyjne tańce i śpiewanie psalmów. Wcześniej Żydzi obmywają się w mykwie, czyli specjalnej łaźni. W osobnym, specjalnie oddzielonym pomieszczeniu na kirkucie modlą się kobiety, których do Leżajska przybywa zdecydowanie mniej niż mężczyzn. Po zakończonych modłach, trwających około 2-3 godziny Żydzi w ustawionych dla nich namiotach jedzą koszerny posiłek, składający się m.in. z odpowiednio przygotowanego mięsa wołowego, ryb, jajek, owoców i warzyw. Ten przygotowuje i dostarcza fundacja. I na tym wizyta się kończy.

- Nie zostają tu nocować, od razu wracają do autokarów. W szabat mieliśmy na dłużej grupę, ale było to raptem 70 osób - mówi Henryk Ślanda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24