Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chce podbić Afrykę

NORBERT ZIĘTAL
Ponad 80 tys. km na tym rowerze przejechał Jacek Czarniecki podczas kilkunastu dotychczasowych wypraw międzynarodowych. Od kilku lat patronują im "nowiny".
Ponad 80 tys. km na tym rowerze przejechał Jacek Czarniecki podczas kilkunastu dotychczasowych wypraw międzynarodowych. Od kilku lat patronują im "nowiny". AUTOR
WĘGIERKA. To będzie jedna z najciekawszych wypraw Jacka Czarnieckiego, 28-letniego podróżnika z podpruchnickiej Węgierki. Zwiedzi południe naszego kontynentu, objedzie dookoła dwie duże wyspy, zaliczy jeden z najważniejszych wyścigów kolarskich świata oraz ekskluzywny festiwal filmowy. Zwięczeniem podróży będzie postawienie rowerowych kół na afrykańskich piaskach.

- Ciągle na wysłużonym szosowcu typu "pacyfik" - od początku swych wypraw pan Jacek nadal jeździ na tym samym sprzęcie.
- Trudno jest znaleźć kogoś o podobnych zainteresowaniach, gotowego do takich poświęceń i mającego wolny czas akurat w tym samym momencie, co ja. Dlatwego zazwyczaj jeżdżę sam - komentuje Czarniecki.

Za kilkanaście dni wystartuje

z włoskiej Bolonii. Następnie przez San Remo, Monako, Niceę trafi do francuskiego Cannes. Tam chce uczestniczyć w międzynarodowym festiwalu filmowym., najważniejszej tego typu imprezie na świecie. Potem promem dotrze do francuskiej wyspy Korsyki. Objedzie ją dookoła. Następnie przeprawi się na włoską Sardynię.
- To przepiękna wyspa, cudowni ludzie na niej mieszkają. Chcę odwiedzić tam znajomych, których poznałem podczas ubiegłorocznej wyprawy. Potem pojadę wzdłuż wybrzeży Sycylii, największej włoskiej wyspy. Jak starczy funduszy, to przepłynę do Tunezji i po raz pierwszy koła mojego roweru dotkną afrykańskich szos. To będzie niesamowite wrażenie - twierdzi Czarniecki.
Podczas dotychczasowych kilkunastu, dalekich wypraw podróżnik przekonał się, jak ważna jest odpowiednia odzież. Często praży się na rozgrzanym słońcem asfalcie, aby już następnego dnia moknąć i marznąć na deszczu. Nigdy jednak nie dał się pokonać pogodzie. Obecną wyprawę będzie mu lepiej przetrzymać dzięki specjalistycznej odzieży i obuwiu, w które zaopatrzyły go polskie firmy. Pojedzie w ubraniach Jot for You z Krakowa, nieprzemakalne buty otrzymał od Kupczaka, przedsiębiorstwa szyjącego obuwie dla wojskowych, polskich jednostek specjalnych Grom. Jednym z ciekawszych przeżyć jego wyprawy będzie obserwacja wyścigu Giro de Italia.

Swe rowerowe, międzynarodowe wyprawy

Jacek Czarniecki: - Nie chodzi tylko o nabijanie kilometrów na licznik. Chcę zdobyć maksymalnie najwięcej wiadomości o danym państwie czy regionie. Na trasie zawieram sporo ciekawych znajomości. Niektóre przelotne, inne trwają latami i procentują w czasie kolejnych eskapad.

Czarniecki rozpoczął w 1996 r. Najpierw pojawił się na Słowacji. Wtedy miał za sobą już kilka tys. km krajowych tras pokonanych na dwóch kółkach. Potem przez Austrię do Włoch. W kolejnych latach zaliczał po dwie i więcej wypraw. Zwiedził Francję, Hiszpanię, Włochy, Wyspy Brytyjskie, Irlandię, południową Europę, Skandynawię, Niemcy, kraje Beneluksu.
Młody podróżnik jest przykładem, że nie trzeba wyjątkowej tężyzny fizycznej, aby wybierać się na dalekie wyprawy rowerowe. Jest weganinem. Z takiego sposobu odżywiania nie rezygnuje również podczas wyczerpujących, dalekich wypraw. Odżywia się wyłącznie żywnością pochodzenia roślinnego. Na jedną z najdłuższych eskapad, do Francji i Hiszpanii, zabrał dużą reklamówkę łuskanego słonecznika i suszonych rodzynek. Dietę uzupełniał kupowanymi na targowiskach bananami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24