Chcę wzmocnić ogrodzenie cmentarza, ale miasto mi na to nie pozwala

- Lada chwila i to betonowe ogrodzenie cmentarza spadnie na chodnik. Wtedy będzie wstyd dla miasta. Tym większy, że cerkiew i cmentarz znajdują się tuż przy obwodnicy, którą codziennie przejeżdżają tysiące samochodów - Janusz Galiczyński pokazuje na betonowe ogrodzenie, które w części jest już mocno nachylone. Betonowe fundamenty słupków, kiedyś solidne, obecnie wystają z ziemi.

Przy ul. Wilczańskiej znajduje się prawosławna cerkiew pod wezwaniem Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy. Obok niej jest niewielki cmentarz ze starszymi grobami.

Przez wiele lat była to rzadko uczęszczana część miasta. W 2012 r. została tutaj wybudowana wschodnia droga obwodowa. Przy tej okazji poprawiono również sąsiednie ulice, dobudowano chodniki. M.in. tak się stało w bezpośrednim sąsiedztwie cmentarza.

- Kiedyś, przed wybudowaniem obwodnicy, droga w tym miejscu znajdowała się wyżej niż obecnie. Obniżono ją, a jeszcze obok wybudowano szeroki chodnik. Ziemia spod ogrodzenia została wybrana. Zostały odsłonięte słupki ogrodzeniowe, a tym samym znacznie osłabione ogrodzenie - wyjaśnia pan Janusz. Wskazuje na słupki, które są już wyraźnie przechylone. W niedługim czasie mogą się zawalić.

- Zaoferowałem, że za darmo wzmocnię tę skarpę, betonowymi elementami, kratkami. Materiał kupię za swoje pieniądze. Napisałem do Zarządu Dróg Miejskich o zgodę na wykonanie prac. Niestety, dostałem odmowną odpowiedź - mówi pan Janusz.

Dlaczego odmowną?

Odcinek ul. Wilczańskiej był realizowany w ramach zadania „Budowa wschodniej drogi obwodowowej...” i współfinansowany z pieniędzy unijnych. To nakłada pewne ograniczenia.

- Inwestycja objęta została pięcioletnim okresem trwałości projektu, tj. do 27.12.2017 r. W związku z tym nie możemy udzielić zezwolenia na wykonanie prac w pasie drogowym - odpisał Zarząd Dróg Miejskich.

- To dziwne, bo sąsiad tuż obok właśnie w taki sposób wzmocnił swój brzeg - dziwi się pan Janusz.

- Konieczna jest również zgoda właściciela czy dzierżawcy cmentarza, a takiej ten pan nie przedstawił - mówi Witold Wołczyk, rzecznik prezydenta Przemyśla.