Władze przedstawiły strategię rozwoju, w dużej mierze opartą na powrocie do źródeł.
Hasło promocyjne brzmi: "Na szlaku wina, miodu i bursztynu" i nawiązuje do zamierzchłej przeszłości regionu, przez który wiódł szlak handlowy. Dawno temu Baligród słynął m.in. ze składu i targów win węgierskich.
- Nawiążemy współpracę z miasteczkami węgierskimi i słowackimi. Będziemy chcieli odkopać i zrekonstruować sławne baligrodzkie piwnice, w których przetrzymywano przednie wina - mówi Robert Stępień, wójt Baligrodu.
Nalewki i miody
Władze chcą nawiązać do zapomnianych tradycji robienia nalewek, miodów pitnych, a być może wskrzesić też wytwórnię wódek. Hitem mają być produkty ekologiczne: konfitury, soki, sery i wędliny.
Jednak pierwszoplanową sprawą jest wybudowanie kanalizacji i oczyszczalni ścieków, parkingów, dokończenie budowy szkoły oraz zmiana wizerunku zaniedbanego Rynku.
- Musimy uporządkować zabudowę wraz z podwórkami, odnowić elewacje - wylicza wójt. - Postanowiliśmy również przymierzyć się do odbudowy wschodniej pierzei. Chodzi nam o to, by Baligród znowu nabrał charakteru miasteczka, którym był do czasów II Rzeczpospolitej.
Wędrówki w czasie zniewolenia
Ma być opracowany projekt edukacyjny "Wędrówki w czasy zniewolenia komunistycznego". Jedna z tras prowadzić ma obok pomnika gen. Karola Świerczewskiego w Jabłonkach. Inną atrakcją związaną z "Walterem" ma być plenerowa inscenizacja przedstawiająca zasadzkę UPA, w której zginął generał.
Lecznicze wody
Czas zacząć zarabiać też na istniejących w Rabem unikatowych leczniczych wodach arsenowych (w Europie są tylko 3 takie źródła).
- Prowadzę rozmowy z inwestorami - zdradza wójt Stępień. - Moim poprzednikom się nie udało, ale wierzę, że uda się mnie. Chcę wybudować ocembrowane studnie z wodami pitnymi.
Inne pomysły dotyczą wypromowania ikon pisanych przez lokalnych artystów, remontowanej przez społeczników zabytkowej cerkwi, uporządkowania kirkutu, zagospodarowania willi przedwojennego lekarza Włodzimierza Kuźmaka, czy popularyzacji kapliczki "Synarewo" w Rabem, w której podczas jednej z wędrówek schronił się przed burzą Karol Wojtyła.