Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chcesz spróbować rugby? Rzeszowska drużyna ogłasza nabór

Katarzyna
K.Kapica
Zawodnicy AZS Rugby Rzeszów chcą stworzyć w pełni profesjonalną drużynę, która będzie mogła regularnie występować w rozgrywkach Rugby 7 i Rugby 15.

To pierwsza i jedyna drużyna grająca w rugby w Rzeszowie. Działają od pięciu lat, ich treningi można regularnie - dwa razy w tygodniu - oglądać na boisku za Stadionem Miejskim. Tam też w najbliższy wtorek odbędzie się nabór nowych zawodników.

- Zapraszamy o godzinie 19. Będziemy bez względu na śnieg, deszcz, czy wiatr, bo warunki atmosferyczne nie przeszkadzają w rugby. Pokażemy, na czym polega ta dyscyplina, jak wyglądają treningi, no i zaprosimy do wspólnej gry - mówi Kuba Sieradzki, zawodnik i menadżer w jednej osobie.

Trzecia połowa

Rugby to dyscyplina o korzeniach europejskich, wywodząca się z tej samej gałęzi sportów co piłka nożna, czy futbol amerykański. Często zresztą mylona jest z tym ostatnim, choć rzut oka na boisko powinien pozwolić odróżnić jeden sport od drugiego.

- Przede wszystkim różnią nas zasady, ale też sprzęt. W rugby nie ma kasków i naramienników, gdyż są niepotrzebne. Niosąc piłkę podajemy do tyłu, a przestrzeń co do zasady zdobywamy biegiem. Czyli inaczej niż to, co znamy z filmów z futbolem amerykańskim w roli głównej - tłumaczy Kuba.

Rugby jest sportem kontaktowym, ale - jak podkreślają zawodnicy - takim, w którym nie przekracza się zasad. A te zabraniają uderzeń powyżej linii barków (stąd brak kasków i naramienników) i dyskusji z sędziami. Ich decyzje są święte, a kary za agresywne zachowanie bardzo dotkliwe.

- Gra w rugby rozwija zarówno na płaszczyźnie fizycznej, jak i psychicznej. Dużo się biega, więc poprawia się wydolność organizmu. Z drugiej strony nabiera się siły. Do tego kształtuje pewność siebie, uczy konsekwencji, gry zespołowej, motywuje do działania. W rugby nie ma złych emocji. Na boisku przeciwnik to przeciwnik - bywa ostro, ale fair. Po meczu wspólnie świętujemy, nazywamy to trzecią połową - dodaje.

Warto spróbować

We wtorek drużyna otwiera się na nowe osoby - uczniów od gimnazjum po studentów - a także osoby starsze. Wszystkich, którzy chcą na poważnie rozpocząć trening rugby.

- Nie szukamy profesjonalistów. Szukamy osób, które mają chęci i będą w stanie się zaangażować. Zawodnika rugby da się zrobić z każdego - bez względu na wzrost, wagę czy aktualną dyspozycję fizyczną. Przygotowanie do tego żeby mógł zagrać w meczu trwa około pół roku. W tym czasie nabiera kondycji, siły i techniki. Dlatego, bez obaw, nie będziemy robić żadnych specjalnych testów fizycznych - śmieje się Kuba.

Chętni powinni zaopatrzyć się w wygodny, niekrępujący ruchów strój: spodnie bądź spodenki, coś ciepłego na górę (kilka warstw) i buty sportowe, najlepiej korki - mogą być piłkarskie.

- Osoby, które do nas dołączą, mogą liczyć na trening pod okiem profesjonalnego trenera i konsultacje dietetyczne. Będziemy trenować nie tylko na boisku, ale także na siłowni. Nowi zawodnicy to większa konkurencja w drużynie i coraz lepsze wyniki - dodaje.

AZS Rugby Rzeszów gra w wariancie Rugby 7, czyli z siedmioma zawodnikami na boisku (w Polsce popularne jest również Rugby 15).


Zobacz też: Najważniejsza rozgrywka polskiej ligi rugby na wózkach. Nie dla mięczaków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na rzeszow.naszemiasto.pl Nasze Miasto