Chojniczanka zmierza do... Lotto Ekstraklasy? Absurdalne czy prawdziwe?

Łączenie Chojniczanki z ekstraklasą może wydawać się absurdalne. Jeszcze nie tak dawno piłkarze biegali po V ligowych boiskach. Z roku na rok widać jednak postępy. Czwarty sezon w I lidze może wyglądać na stagnację, ale należy pamiętać, że w pierwszych dwóch sezonach „Chojna” występowała w roli Kopciuszka, kibice marzyli jedynie o utrzymaniu. Obecnie nikt nie patrzy na Chojniczankę jak na dostarczyciela punktów. Drużyna wyrosła na zespół, który podejmuje walkę w Pucharze Polski z Legią Warszawa, czy Wisłą Kraków. Czy zatem Chojniczanka jest gotowa na kolejny piłkarski awans?

Na drodze do piłkarskiej elity leży wiele przeszkód jak chociażby uzyskanie licencji na grę w ekstraklasie. W podręczniku licencyjnym mowa jest o konieczności posiadania dwóch boisk treningowych oraz boiska treningowego ze sztuczną murawą. Miasta nie raz udowadniały, że są gotowe inwestować w rozwój infrastruktury klubu i tak stałoby się pewnie i w tym przypadku.

Konieczny jest też odpowiedni stadion. PZPN oczekuje, że ekstraklasowe stadiony pomieszczą minimum 4500 kibiców, z zapleczem VIP dla 250 widzów. Stadion w Chojnicach może przyjąć 3500 kibiców, a dostawiane trybuny to rozwiązanie doraźne. Kolejną kwestią jest zamożność klubu. „Chojna” nie zaliczy się do krezusów I ligi. W pieniądzach problemu nie widzi jednak Dariusz Pasieka, obecnie szef kształcenia w PZPN, wychowanek Chojniczanki. - Jeżeli pieniędzy nie ma zbyt wiele, każda złotówka jest oglądana dwa razy, a klubem zarządzają ludzie, którzy ciągną ten wózek w jedna stronę, to w piłce nożnej wszystko jest możliwe - mówi “Dziennikowi Bałtyckiemu” Pasieka.

Inaczej na perspektywę awansu „Chojny” patrzy Tomasz Malinowski, dziennikarz “Gazety Pomorskiej”. - Wydaje mi się, że Chojniczanka nie będzie jeszcze chciała awansować. Jeśli do I zespołu będą wchodzić wychowankowie, to będzie to sygnał, że Chojniczanka jest gotowa do walki o ekstraklasę. Już teraz piramida szkoleniowa jest ładnie ustawiona, jednak na owoce jeszcze trzeba poczekać - tłumaczy Malinowski. Ile to potrwa? - Drużyna musi pograć na tym poziomie ok. 6-8 lat. Chojniczaka jest zatem w drogi - twierdzi dziennikarz.

- Słowa „awans” i „ekstraklasa” na razie dla nas nie istnieją - ucina spekulacje na temat awansu do ekstraklasy, Jarosław Klauzo, wiceprezes Chojniczanki. Dodaje, że w razie potrzeby sobie poradzą.

Wielka bójka pseudokibiców na ulicach Rzeszowa. Policja identyfikuje podejrzanych