Chora Wiktoria wyleciała z mamą do USA

Jeszcze kilka dni temu podróż do Stanów była pod znakiem zapytania. Nie było pieniędzy, ani nawet wolnych miejsc w samolocie. A pierwsze konsultacje medyczne przed operacją Wiktorii, którą zaplanowano w klinice w Chicago, wyznaczono na 19 lipca.

Na szczęście pomogli życzliwi ludzie. Na naszą prośbę błyskawicznie zareagowali przedsiębiorcy m.in. Władysław Pociask, współwłaściciel firmy Kabanospol z Wielopola Skrzyńskiego. Pomocy nie odmówili też inni przedsiębiorcy z Wielopola Skrzyńskiego: Alfred Reguła ze stacji paliw oraz Marek Tęczar z AGROLBUD.

Pieniądze ofiarował też ks. Stanisław Słowik, dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej. Ostatni z przedsiębiorców, z którym rozmawialiśmy to Andrzej Wójcik z Rzeszowa. Mimo że nie znaliśmy jeszcze kwoty dofinansowania przez PLL LOT, pan Andrzej zadeklarował, że przekaże brakującą kwotę.

Okazało się, że przewoźnik zapewnił 100-procentową zniżkę. Opłacić trzeba było jedynie koszty lotniskowe, które wyniosły 3 tys. zł.

- Nasz lot do USA to zasługa tylko i wyłącznie życzliwych ludzi. Nawet nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo jestem im wszystkim wdzięczna. Serdecznie dziękuję - nie kryła radości mama Wiktorii.

Podróż do Stanów nie byłaby możliwa również bez pomocy Krystyny Lasoty z PLL LOT w Rzeszowie. Wsparcie ofiarowali też ks. Jacek Piróg, proboszcz parafii w Małej oraz Czesław Leja, wójt gminy Wielopole Skrzyńskie.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Nowin.