Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chorej pani Stanisławy nie wyrzucą ze szpitala

Małgorzata Froń
Pani Stanisława, ciężko chora pacjentka szpitala w Jarosławiu zostanie na oddziale. - To zasługa Nowin - mówi jej mąż Zbigniew.
Pani Stanisława, ciężko chora pacjentka szpitala w Jarosławiu zostanie na oddziale. - To zasługa Nowin - mówi jej mąż Zbigniew. Krystyna Baranowska
Stanisławę Chudzik z Jarosławia chciano wyrzucić ze szpitala. Ordynator stwierdził, że "nie ma już co leczyć".

Pani Stanisława Chudzik jest ciężko chora. Przeszła już chemioterapię, ma gwałtowne napady duszności, potrzebuje fachowej opieki. W niedzielę trafiła na oddział wewnętrzny Szpitala Powiatowego w Jarosławiu.

- W domu nagle zaczęła się dusić. Wezwałem pogotowie i karetką przyjechała do szpitala - opowiada mąż. - We wtorek ordynator powiedział, żeby zabierać ją do domu, bo rokowania są złe. Jak zabrać żonę ze szpitala? Jestem inwalidą, nie mam nogi, chodzę o kulach, nie potrafię jej pomóc, gdyby nagle coś znów się działo.

Czekamy na ordynatora

Wczoraj panią Stanisławę zastaliśmy na korytarzu w szpitalu w Jarosławiu. Razem z siostrą i mężem czekali na ordynatora.

- Nie wiem, co mam robić? - kręci głową pacjentka. - Ordynator rozmawiał ze mną rano na obchodzie, ale nic konkretnego nie powiedział.

W trakcie rozmowy z pacjentką na szpitalnym korytarzu pojawił się ordynator Hubert Żak.

- Dlaczego pani robi zdjęcia, kto pozwolił? - zapytał fotoreporterkę Nowin.

- Mamy pozwolenie od pacjentki.

- Niech pani przestanie, bo wezwę policję. Proszę do mojego gabinetu.

Nie wyrzucę pani Stanisławy

Po wyjaśnieniu, w jakiej sprawie przyjechaliśmy, ordynator się uspokoił i zmienił zdanie.

- Nie mam zamiaru tej pacjentki wyrzucać. Będzie mogła zostać na oddziale wewnętrznym, dopóki nie zwolni się miejsce na paliatywnym - oświadczył Hubert Żak.

- I to, że tu jesteśmy, nie miało wpływu na zmianę pana decyzji - dopytujemy.

- Absolutnie nie. Ja rano powiedziałem tej pacjentce, że zostanie na oddziale.

- Ale ona mówi co innego.

- Chyba mnie źle zrozumiała.

Pani Stanisława i jej bliscy odetchnęli z ulgą, gdy przekazaliśmy im tę informację.

- Jak mam wam dziękować - mówi pan Zbigniew. - Nie wiecie, jak bardzo nam pomogliście.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24