Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chory na dziecięce porażenie mózgowe Michał Niemczyk mimo przeciwności losu cieszy się życiem. Ale teraz potrzebuje pomocy

AJ
10-letni Michał cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Ale umie pływać, jeździ na 4-kołowym rowerku, potrafi grać na ze słuchu keyboardzie. Żeby nadal się tym cieszyć, potrzebuje pomocy
10-letni Michał cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Ale umie pływać, jeździ na 4-kołowym rowerku, potrafi grać na ze słuchu keyboardzie. Żeby nadal się tym cieszyć, potrzebuje pomocy
Choć sam nie może chodzić i ma ogromne problemy z koordynacją, to właśnie chory na dziecięce porażenie mózgowe Michał jest podporą swoich rodziców w chwilach kryzysu. Ale teraz rodzina Niemczyków sama sobie nie poradzi. Potrzeba pomocy nas wszystkich.

Choć sam nie może chodzić i ma ogromne problemy z koordynacją, to on jest podporą swoich rodziców w chwilach kryzysu. Ale teraz rodzina Niemczyków sama sobie nie poradzi. Potrzeba pomocy nas wszystkich.

Kiedy 10-letni Michał siedzi i przegląda telefon komórkowy rodziców, w ogóle nie widać, że coś mu dolega. Uśmiecha się, wygłupia, a nawet śpiewa piosenki disco-polo, które uwielbia. Dopiero kiedy z grymasem bólu na twarzy próbuje wstać, a wiotkie jak łodyżki nogi pomaga ustawić mu tato, widać jak poważnie jest chory. Czterokończynowe porażenie mózgowe w postaci spastycznej. To dokładnie usłyszeli Anna i Marcin Niemczykowie z Rzeszowa od lekarzy, kiedy ci po dwóch latach od urodzenia się Michała po raz pierwszy postawili pełną diagnozę.

Każdy krok to sukces

Bo początkowo rokowania nie wskazywały na tak poważne dolegliwości. Ciąża pani Anny przebiegała prawidłowo, dopiero pierwsze USG Michała pokazało, że ma wylewy krwi do mózgu. Nie wiadomo było jednak, jak poważnie uszkodzony jest mózg.

- W zasadzie od lekarzy słyszeliśmy przez te pierwsze dwa lata, że trzeba będzie z dzieckiem dużo pracować, rehabilitować się i będzie dobrze. Długo żyliśmy więc nadziejami, że jeżeli zapewnimy synowi najlepszą opiekę, wyjdzie z tego w miarę bez szwanku - opowiada Marcin Niemczyk.

Kiedy Michał skończył 2 lata, lekarze byli już pewni, że to mózgowie porażenie dziecięce. Nie obyło się bez płaczu i żalu do całego świata, zwłaszcza, że Niemczykowie mają starszą córkę, zupełnie zdrową.

- Wiedzieliśmy, że od teraz nasze życie całkowicie się zmieni, że Michał będzie wymagał naszego całkowitego zaangażowania się - opowiada Marcin Niemczyk.

Dlatego jego żona bez wahania zrezygnowała z pracy, żeby opiekować się i co najważniejsze - pilnować regularnej rehabilitacji syna. Aktywnie uczestniczy w niej także Marcin. To nasz redakcyjny kolega z Nowin, jego codzienną walkę o zdrowie syna od lat możemy oglądać niemal na własne oczy. Bo choroba, na jaką cierpi Michał, wymaga od całej rodziny ogromnego zaangażowania. Michał ma ogromne problemy z napięciem mięśniowym. W skrócie: jego tułów jest zbyt wiotki, a ręce i nogi zbyt napięte, co skazuje go na razie na wózek.

Niezwykły pacjent

O swoją sprawność walczy od poniedziałku do soboty. Pomagają mu rehabilitanci i fizjoterapeuci. Jak przyznają, jest niezwykłym pacjentem.

- Cierpliwym, posłusznym, z pokorą znoszącym trudy ćwiczeń? - dopytujemy.

- O nie, to nie Michał - śmieje się Anna Nalborczyk, fizjoterapeutka 10-latka. - Z Michałem to są po prostu niezłe jaja. Jest mistrzem ciętej riposty i przez to bardzo wdzięcznym pacjentem, bo potrafi człowiekowi od razu poprawić humor. Razem śpiewamy disco-polo, dobieramy rymy - śmieje się fizjoterapeutka. - Do pracy w ogóle nie trzeba go motywować, to raczej on jest motorem napędowym do działania. Zwłaszcza, jak chce opowiedzieć jakiś zasłyszany gdzieś kawał - śmieje się Anna Nalborczyk.

Pomimo ogromnej pracy i żmudnej rehabilitacji Michał ma wciąż problem z utrzymaniem równowagi i koordynacji. Na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim, ale jego rodzice wierzą i walczą o to, żeby z pomocą sprzętu lub opiekuna był w stanie się poruszać.

- Chcemy, żeby był jak najbardziej samodzielny. I już udało nam się zrobić dużo, zważywszy na to, że na początku nie było wiadomo, czy będzie sprawny umysłowo i na ile będzie funkcjonował w społeczeństwie - opowiada Anna Niemczyk. - Tymczasem Michał uczy się w szkole ze zdrowymi dziećmi, nauczył się pływać, jeździ na 4-kołowym rowerku, potrafi grać ze słuchu na keyboardzie, a jego nauczycielka mówi, że gdyby nie niesprawne ręce, pewnie byłby geniuszem, bo potrafi zagrać każdą usłyszaną gdzieś melodię - dodaje.

Potrzeba 138 tys. zł

A do tego ma w sobie ogromną siłę charakteru. Gdy jego rodziców ogarnia zwątpienie lub smutek, to właśnie Michał ich rozbawia i stawia ich do przysłowiowego pionu.

- Potrafi powiedzieć do mnie: „Mamo, nie ma co płakać, zobacz, jaka jest ładna pogoda, tym trzeba się cieszyć - uśmiecha się Anna Niemczyk. - Oczywiście, czasem się buntuje, narzeka, że dużo tego wszystkiego, ale staramy się mu tłumaczyć, że nie możemy odpuszczać.

W szkole Michał także jest przez wszystkich niezwykle lubiany. Koledzy pomagają mu jak mogą. Wręcz się nim opiekują, noszą plecak, chętnie angażują we wszystkie zabawy. Michał uczy się zresztą bez zarzutu. Niestety, w tym roku przed całą rodziną pojawił się kolejny problem: podwinięty od dziecka staw biodrowy Michała, który na tym etapie już wymaga skomplikowanej, wręcz natychmiastowej operacji ortopedycznej. Problem w tym, że polscy lekarze operację wykonują, ale unieruchamiają po niej pacjenta na minimum 6 tygodni, zakładając gips.

Zbiórka na Facebooku

To zrujnowałoby efekty wieloletniej rehabilitacji, dlatego zrozpaczeni rodzice chłopca pomocy postanowili poszukać za granicą. Okazało się, że u naszego zachodniego sąsiada w Niemczech wykonuje się tego typu operacje. Leczenie jest wieloetapowe i początkowo obejmie nadbudowanie panewki stawu biodrowego i prawidłowe ustawienie głowy kości udowej w panewce z założeniem śrub. Zamiast gipsu zastosowany będzie jednak tzw. blok, czyli odlew ze specjalnej pianki, zapinanej na rzepy, z której pacjenta się regularnie wyjmuje, by mógł wykonywać określone ćwiczenia. Potem dojdzie do usunięcia śrub.

- Nawiązaliśmy kontakt z kliniką w Aschau, byliśmy już tam na konsultacji, a termin operacji wyznaczono nam na grudzień tego roku - mówi Anna Niemczyk. - Problem w tym, że koszt to 138 tys. zł. My takich pieniędzy po prostu nie mamy, dlatego gdzie i jak się da, prosimy o pomoc .

Niemczykowie są pod opieką m.in. fundacji „Zdążyć z pomocą”, zbierają pieniądze z 1 procenta, organizują imprezy charytatywne. Najbliższa, połączona ze zbieraniem pieniędzy do puszek, zaplanowana jest w tę niedzielę. Na boisku w Nowej Wsi (gm. Trzebownisko) rozegrany zostanie turniej piłkarski 11-latków. Oprócz spotkań najmłodszych piłkarzy będzie można zobaczyć pokaz mistrza świata we freestyle footbalu Konrada Dybasia, występ marżonetek Contorto z Krasnego oraz wylicytować piłki siatkarskie z cennymi podpisami.

CZYTAJ WIĘCEJ: Gramy dla Michała. Na boisku w Nowej Wsi rozegrany zostanie turniej piłkarski 11-latków

Walka z czasem trwa, bo jeżeli pieniędzy nie uda się uzbierać do 11 grudnia, termin operacji, na który czeka się bardzo długo, przepadnie. O skutkach rodzice Michała na razie nie chcą nawet myśleć.

- Jeżeli nie dojdzie do operacji, Michał zacznie czuć po prostu ogromny ból, którego za wszelką cenę chcielibyśmy mu oszczędzić - zawiesza głos Anna Niemczyk. - Dlatego prosimy wszystkie osoby, które są w stanie się czymś z nami podzielić, o pomoc...

Żeby pomóc rodzinie można dokonać wpłaty na konto: Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”, nr konta: 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994, koniecznie podając w tytule przelewu: „10346 Niemczyk Michał darowizna na pomoc i ochronę zdrowia” . Wpłaty w euro fundacja przyjmuje na nr 82 2490 0005 0000 4600 7337 4309 (tytuł ten sam).

Rodziców Michała wspiera również Fundacja „Mam Serce”. Pieniądze można wpłacać na konto - nr 26 1160 2202 0000 0001 6899 7325 (tytuł przelewu: Michał Niemczyk).

Trzymamy kciuki!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24