Chorzy bracia spod Przeworska potrzebują pomocy

Osoby, które gotowe są wesprzeć chorych chłopców, mogą wpłacać pieniądze na specjalne subkonta, które mają założone w Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą": Bank BPH S.A. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615. Tytułem: 27237 Maciej Piejko lub 27236 Kacper Piejko - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.

Kilka miesięcy temu pisaliśmy o pani Annie Piejko, która wraz z mężem wychowuje czterech synów: 9-letniego Kacpra, 6--letniego Łukasza oraz 4-letnich bliźniaków Maćka i Bartka. Dwóch z nich Kacper i Maciuś chorują na rdzeniowy zanik mięśni.

- To choroba genetyczna, na którą, niestety, nie ma żadnego lekarstwa. Chłopcy nigdy nie będą zdrowi. Wskazana jest jedynie rehabilitacja. Na szczęście, w całości refunduje ją NFZ. Tak naprawdę kosztują nas tylko dojazdy. Gdy musieliśmy wozić synów do Rzeszowa, koszty były spore. Teraz są znacznie niższe, bo jeździmy do pobliskiej miejscowości, która jest oddalona od domu zaledwie o dwa kilometry - podkreśla pani Anna.

Dotychczas nie prosiła nikogo o wsparcie finansowe. Kilka miesięcy temu na naszych łamach apelowała jedynie o niezbędne materiały budowlane i pomoc przy samych pracach remontowych domu.

- Konieczne jest dostosowanie naszej łazienki i podjazdu do domu. O ile Maciuś potrafi chodzić, to Kacperek zdany jest tylko na naszą pomoc. Potrzebuje nas, gdy chce skorzystać z toalety, czy ubrać się. Dla nas to prawdziwe wyzwanie, bo syn waży ok. 40 kilogramów. Poza tym codziennie musimy go wozić do szkoły i na rehabilitację. Sporym ułatwieniem byłoby dla nas, gdybyśmy mieli właśnie specjalny podjazd do domu i łazienkę dostosowaną do potrzeb Kacperka - mówią rodzice chłopców.

Na tego rodzaju remonty można dostać pieniądze z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

W ubiegłym roku pani Anna starała się o takie wsparcie, ale dopiero w tym roku udało się je zdobyć. Problem w tym, że warunkiem otrzymania takiej pomocy jest pokrycie wkładu własnego. To w sumie 20 procent wszystkich wydatków.

- W naszym przypadku to 6 tysięcy złotych. Natomiast samo dofinansowanie to 21 tysięcy złotych. Zgodnie z umową musimy uzbierać tę kwotę do końca października, bo do tego czasu ma być wybudowany podjazd i wyremontowana łazienka. W tak krótkim czasie nie uda nam się znaleźć takiej kwoty. Problemem dla nas było już uskładanie 350 zł na przygotowanie projektu remontu łazienki i budowy podjazdu, który wymagał od nas PFRON. Utrzymujemy się, niestety, tylko z pensji męża. Liczymy więc tylko na pomoc dobrych ludzi. Będziemy bardzo wdzięczni za każde wsparcie finansowe - apeluje pani Anna.