Chryzantemy. Radzimy jak o nie zadbać

Co zrobić, aby chryzantemy doniczkowe jak najdłużej wyglądały atrakcyjnie?

Chryzantemy doniczkowe mają w glebie wystarczającą ilość nawozu, dlatego nie musimy dokarmiać tych roślin.

A co z systematycznym podlewaniem?

Jeśli chodzi o podlewanie, to w tym roku nie musimy się o nie martwić, ponieważ synoptycy zapowiadają opady deszczu od środy do piątku. Możemy wybrać się na cmentarz i podlać te rośliny przed świętem Niepodległości.

Czego tak naprawdę potrzebują chryzantemy?

Zdecydowanie stabilnej i spokojnej pogody z temperaturą 13-15ºC. W słoneczne i ciepłe dni będą długo i obficie kwitły. Gdyby wróciła ciepła jesień należy podlewać donice z chryzantemami przynajmniej raz w tygodniu.

Chryzantemy nie lubią również wiatru?

Tak, bo przewraca doniczki i łamie pędy. Na takie uszkodzenia najbardziej wrażliwe są okazy wysokie i z ogromną ilością kwiatów. Ulewne deszcze też nie sprzyjają chryzantemom – płatki mogą ulec zniszczeniu, szczególnie u odmian peoniowych i tych o białych kwiatach. Najgorszy dla chryzantem jest mróz i znowu dla odmian o kwiatach peoniowych, szczególnie o barwie białej.

Przed kupnem chryzantem warto na coś szczególnego zwrócić uwagę?
Podczas kupowania kwiatów sprawdźmy, czy nie ma wśród nich mszyc, które żerują tuż pod koszyczkami kwiatowymi, a nawet w kwiatach. Wysysają soki, przez co drobne łodyżki łamią się. Mszyce wydzielają lepką spadź, która brudzi ubranie i dłonie.

Co robić, aby donice nie wywracały się podczas wiatrów?

Aby donice nie wywróciły się podczas wiatru koniecznie należy przywiązać je do stałych elementów nagrobka. Jeżeli zanosi się na wietrzną pogodę wówczas warto wybrać rośliny o mniejszych rozmiarach. Po przywiązaniu do nagrobka będą bardziej stabilne.

A co z mrozem?
Chryzantemy są wrażliwe na mróz. Najlepiej byłoby zanieść donice z chryzantemami po przymrozkach.

Nie każdy ma jednak taką możliwość, aby zanieść chryzantemy dopiero po przymrozkach

Warto wtedy otulić donicę z kwiatami kilkoma warstwami grubej białej agrowłókniny, którą po ustąpieniu mrozu należy ściągnąć. Można dodatkowo położyć na donicy duże pudełko kartonowe. Należy tylko pamiętać, aby obciążyć pudło kamieniami i przymocować do nagrobka tak, aby wiatr nie zdmuchnął pudła wraz z zawartością. Taka kołderka będzie skuteczna do -2°C. Jeżeli zapalimy znicze w sąsiedztwie kwiatów, dodatkowo podniesiemy temperaturę i rośliny powinny przetrwać przymrozek.

A gdy już chryzantemy przekwitną albo zostaną zmrożone?

Należy je ściąć je u podstawy na wysokości około 5cm. Doniczki stawiamy w jasnym ale chłodnym pomieszczeniu. Nie nawozimy roślin i skąpo podlewamy – nie dopuszczamy do całkowitego przesuszenia podłoża. Po pewnym czasie z pąków bocznych wybiją pędy które możemy osobno ukorzenić lub pozostawić na roślinie. Po ustąpieniu ostatnich przymrozków na wiosnę, zawartość donicy wysadzamy na miejsce stałe w zacisznym i słonecznym miejscu, do żyznej, zasobnej gleby z dużą domieszką kompostu.

I zakwitną na nowo?
Chryzantemy wyrosną i zakwitną, ale nie będą tak atrakcyjne jak te, które kupiliśmy. Hodowcy stosują zacienianie, uszczykiwanie i skarlanie roślin. W warunkach domowych ogromne kule chryzantemowe nam nie wyjdą. Wiosną możemy również wymienić podłoże na świeże, rozpocząć systematyczne podlewanie i nawożenie, a latem zaciemnanie, ale bez skarlających oprysków chryzantemy będą wysokie.