Ciąg dalszy ws. rasistowskiego ataku na czarnoskórego 11-latka w Przemyślu

W ub. piątek do przemyskiej komendy zgłosiła się matka 11-letniego chłopca, która oświadczyła, że jej syn padł ofiarą rasizmu. Grożono mu w związku z jego kolorem skóry. Do zdarzenia miało dojść na placu zabaw przy ul. Grunwaldzkiej w Przemyślu.

Kobieta kilka dni temu wraz z rodziną, przyjechała do rodzinnego Przemyśla na wakacje. Na stałe mieszka w Wielkiej Brytanii.

- 11-latek bawił się z innymi dziećmi. W trakcie tej zabawy, jeden z obecnych dorosłych zaczął publicznie kierować pod jego adresem wulgarne słowa oraz groźby. Przestraszony chłopiec uciekł do domu i o wszystkim powiedział matce - poinformowała przemyska policja.

37-letni mężczyzna, który miał dopuścić się rasistowskiego ataku został przesłuchany. Przedstawił odmienną wersję wydarzeń. 11-latek wspólnie z kolegą miał zaczepiać jego syna. Nie przyznaje się, że wypowiedział wulgarne słowa oraz groźby.

- Policjanci przekazali zebrany materiał do prokuratury rejonowej, z wnioskiem o przesłuchanie 11-latka. Ostateczna decyzja należy jednak do sądu. Przesłuchanie mogłoby się odbyć w obecności psychologa - powiedziała komisarz Marta Tabasz-Rygiel, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie.

Trwa postępowanie przygotowawcze. Po przesłuchaniu świadków i ustaleniu jakie padły słowa, ich kontekst, zapadną decyzje odnośnie ewentualnego zarzutu dla 37-latka za publiczne znieważenie osoby z powodu jej przynależności rasowej. Grozi za to kara do 3 lat więzienia.