Ciarko PBS Bank Sanok liderem

Mecz walki, jednak poziom jego obniża mała liczba zdobytych bramek, przez brak skuteczności, ale też wybornej formy obydwu bramkarzy, zwłaszcza Michała Elżbieciaka.

Gospodarze zagrali ambitnie już od pierwszej minuty. Na bramkę Zagłębia sunęły akcja za akcją, padło mnóstwo strzałów, ale do siatki krążek nie chciał wpadać. Zaczął Krystian Dziubiński od poprzeczki w 5 min, potem był słupek Sławomira Krzaka (31), dwie sytuacje sam na sam: Dariusza Gruszki w 40 min. i Marcina Kolusza w 60. W tych dwóch ostatnich akcjach górą był Elżbieciak.

Goście też nie pozwolili Przemkowi Odrobnemu odpoczywać. W I tercji bliscy zdobycia bramki byli: Piotr Sarnik (12) i Łukasz Zachariasz (14), w II tercji świetnie wybronił strzał Vladimira Luki (30), w III zaś Zachariasz jechał sam na sam (42), ale lepszy był bramkarz Ciarko PBS.

Niewątpliwie wpływ na małą liczbę strzelonych bramek miał kiepski, tępy lód, co wynikało z wyjątkowo wysokiej temperatury, przez co krążek był wolny i leniwy.

Zwycięstwo gospodarzy nie podlegało najmniejszej dyskusji. Byli zespołem wyraźnie lepszym, grającym hokej techniczny i ładniejszy dla oka. Od pierwszej do ostatniej minuty kontrolowali przebieg spotkania i wynik, a zwycięstwo 3-1 to najmniejszy wymiar kary, jaka spotkała w tym meczu Zagłębie.

CIARKO PBS BANK KH SANOK - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 3-1 (1-0, 1-0, 1-1)

1-0 Vozdecky-Bartos-Strzyżowski (17),
2-0 Kolusz-Kotaska (22),
3-0 Vitek-Kolusz-Dronia (54, 5/4),
3-1 Sarnik-Działo-Voznik (54).

SANOK: Odrobny - Mojzis, Dronia; Kotaska, Wajda; Kubat, Pociecha; Rąpała, Bułanowski - Vitek, Zapała, Kolusz; Vozdecy, Bartos, Strzyżowski; Gruszka, Dziubiński, Balasiński; Mermer, Krzak, Radwański.

SOSNOWIEC: Elżbieciak - Stefanka, Kulik; Cychowski, Działo; Kuc, Duszak; Kurz, Jaskólski - Szewczyk, Zachariasz, Golec; Sarnik, Voznik, Dołęga; Duszak, M. Kozłowski, T. Kozłowski; Białek, Twardy, Podsiadło, Luka.

SĘDZIOWALI: Tomasz Radzik oraz Rafał Gawron i Bartosz Kaczmarek. KARY: 16 -16. WIDZÓW: 1.000.