150 tys. zł - na tyle Sąd Najwyższy wycenił "cierpienia" przestępcy.
Owego "cierpienia" nie przysporzyli mu sadystyczni współwięźniowie czy niezbyt uprzejmi "klawisze". Biedak dostanie tę kasę, bo… było mu za ciasno w celi. W pozwie stwierdził, że dwa i pół metra kwadratowego, które na niego przypadało, nie zapewnia mu dostatecznej intymności. A ów skazany wie, co mówi, bo w więzieniach był trzech i w żadnym mu się nie podobało.
Dosłownie krew człowieka zalewa, gdy słyszy coś takiego. No bo - na Boga! - więzienie to nie dom wczasowy. Nie siedzą tam turyści, którzy płacą i oczekują wygód, tylko mordercy, gwałciciele czy handlarze narkotyków - jak nasz pokrzywdzony. I my mamy martwić się jego intymnością!? Wyrok Sądu Najwyższego pokazuje, że tak. A przynajmniej będziemy musieli za to zapłacić, bo zasądzone odszkodowanie wypłacić musi Skarb Państwa!
Jakoś w głowie nie mieści mi się ten rodzaj sprawiedliwości. Pewnie głowę mam za ciasną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?