Ciężka przeprawa MET-BUD-u Stalowa Wola, MOSiR II Krosno blisko 5. miejsca

O MIEJSCA 1-4

MET-BUD STALOWA WOLA - AZS BIAŁA PODLASKA 81:71 (21:17, 25:22, 14:15, 21:17)
MET-BUD: Włodarczyk 11, Rogała 4, Szczytyński 4, Pydych 24, Kowalski 0, Małek 16, Ślepecki 6, Olejarz 2, Wojtanowicz 14.

Gospodarze prowadzili przez niemal całe spotkanie, ale nie mogli czuć się zbyt pewnie. Ich przewaga maksymalnie sięgała 10 punktów i cały czas musieli grać w pełni skoncentrowani. Efektownie spotkanie zakończył Paweł Pydych, który ustalił wynik rzutem z własnej połowy w ostatniej sekundzie. - Te małe punkty też mogą mieć znaczenie. Mecz był ciężki, a rywal wysoko zawiesił nam poprzeczkę. Ważne jednak, że udało się wygrać - cieszył się Jacek Niemiec, trener gospodarzy.

Mecz Basket Biłgoraj - Kuźnia Stalowa Wola został przełożony na inny termin.

O 5. MIEJSCE:

START II LUBLIN - MOSIR II KROSNO 88:93 PO DOGRYWCE (17:9, 26:19, 16:17, 20:34, d. 9:14)
MOSIR: Bołd 34, Godek 0, Kamiński 27, Dawidko 2, Łopatowski 14, Janusz 7, Sajnóg 9.

Krośnianie byli już w sporych opałach, bo przewaga miejscowych w II kwarcie urosła do ponad 20 punktów. Grę pociągnął jednak Sebastian Kamiński, który miał duże wsparcie w osobie Damiana Bołda. Ostatecznie pościg się udał, a w dogrywce MOSiR przechylił szalę na swoją korzyść. - Za niespełna miesiąc czeka nas rewanż i myślę, że we własnej hali nie powinniśmy mieć problemów z postawieniem kropki nad "i" - powiedział Łukasz Pilecki, trener krośnian.