Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciężki stan dyrektora szpitala w Żurawicy. Kierowca bmw nadal w areszcie

Roman Kijanka
Ford, którym jechał dyrektor szpitala w Żurawicy spłonął doszczętnie.
Ford, którym jechał dyrektor szpitala w Żurawicy spłonął doszczętnie. Roman Kijanka
21-letni kierowca bmw spędzi w policyjnym areszcie jeszcze jedną noc. Jarosławska prokuratura już wszczęła śledztwo dotyczące wypadku, w którym groźnych poparzeń doznał dyrektor szpitala w Żurawicy Janusz Kołakowski.

By postawić ewentualne zarzuty zatrzymanemu konieczne są kolejne ustalenia. Ma je jeszcze dzisiaj wykonać policja. Jutro 21-letni kierowca bmw zostanie doprowadzony do prokuratury. Możliwe, że otrzyma zarzuty i zostaną zastosowane środki zapobiegawcze.

- Na obecnym etapie postępowania możemy tylko stwierdzić, że kierujący fordem fiestą prawidłowo wykonywał manewry i nie przyczynił się do tego zdarzenia - ocenia prowadząca śledztwo prokurator Agnieszka Kaczorowska.

51-letni kierowca fiesty jest leczony w jarosławskim szpitalu. Dyrektor Kołakowski zaraz po wypadku został przewieziony do centrum leczenia oparzeń w Łęcznej. Jarosławscy lekarze ocenili jego stan tuż przed wyjazdem jako ciężki, ale stabilny.

Dzisiaj lekarz dyżurny Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń i Chirurgii Rekonstrukcyjnej w Łęcznej potwierdził tylko, że przyjęli pacjenta.

- Rodzina zabroniła udzielania jakichkolwiek informacji o jego stanie zdrowia - usłyszeliśmy.

Według naszych niepotwierdzonych informacji poparzony dyrektor szpitala psychiatrycznego w Żurawicy jest utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24