Co dalej z Przemyskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Przemyślu. Radni i prezydent mają różne wizje na jego przyszłość

POSiR jest jednostką organizacyjną miasta. W jego skład wchodzą m.in. stok narciarski, tor saneczkowy, kryta pływalnia i hala sportowa. Jako zakład budżetowy, koszty swojej działalności musi pokrywać z dochodów własnych. Samorządowe zakłady budżetowe działają w dziedzinach, które dla prywatnej firmy byłyby nieopłacalne.

Z tego powodu samorządy mogą je wspierać dotacjami, jednak w wysokości do 50 proc. wydatków. Pozostałe pieniądze zakład musi zarobić sam. Niestety, POSiR nie jest w stanie tego zrobić. M.in. z powodu obostrzeń sanitarnych, które na wiele miesięcy zamknęły lub znacznie ograniczyły działalność jego obiektów, ale również z powodu przestarzałej, bazy, jaką dysponuje. Sporo przemyślan woli korzystać z obiektów, np. basenów, w miejscowości odległych nawet o kilkadziesiąt km.

Stąd pomysł zmiany formy POSiR z zakładu na jednostkę budżetową. Koszty jej działalności pokrywane byłyby bezpośrednio z budżetu miejskiego. I to jest powodem, że część radnych przemyskich niechętnie patrzy na takie przekształcenie. Dlaczego? Bo szybko mogłoby się okazać, że byłaby to "studnia bez dna" w wydatkach miejskich.

- Edukacja, rodziny zastępcze, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, czystość w mieście, remonty ulic. Jest wiele potrzeb. A po przekształceniu POSiR w jednostkę będziemy musieli w budżecie znaleźć kolejne, poważne pieniądze, w granicach 4 mln złotych. Nie jesteśmy przeciwni czemukolwiek, ale musimy działać odpowiedzialnie, na tyle, na ile nas stać - twierdził podczas sesji Janusz Zapotocki, radny klubu Nasz Przemyśl, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Przemyślu.

Inny radny Naszego Przemyśla, Tomasz Kulawik, wobec wielu wątpliwości dotyczących przekształcenia POSiR w jednostkę budżetową, w imieniu tego klubu przedstawił propozycję przekształcenia go w jednoosobową spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.

- POSiR już kiedyś bardzo dobrze działał w takiej formule. Jednak szereg zmian personalnych mógł mieć wpływ na to, że spółką prawa handlowego nie zarządzali menedżerowie. Byli to udzie związani ze sportem, wielkiego serca, ale jednak nie menedżerowie - argumentował radny Kulawik.

Wspomniał o prowadzonej przed laty przez POSiR działalności hotelowej i gastronomicznej.

- Jestem przekonany, że tego typu zmiany pozwoliłaby na dużo większe możliwości działalności, nie tylko związanej ze sportem, ale przynoszącej pieniądze dla takiej spółki - przekonywał radny twierdząc, że taka forma byłaby doskonałą okazją dla menedżera do wykazania się.

Po tej propozycji, radny Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Berestecki stwierdził, że jego klub chciałby się zapoznać ze szczegółami możliwości przekształcenia POSiR w spółkę. W tej sytuacji, na podstawie zapisu w statucie Rady Miejskiej, przewodniczący RM w Przemyślu Maciej Kamiński (PiS) zarządził przerwę w sesji do 29 listopada.