Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co nam zostanie po reformie? Nie brakuje narzekań

Tomasz Ryzner
Dotąd Rzeszów miała dwie drużyny w II lidze. Jak będzie po reformie? Nz. fragment wiosennych derbów stolicy województwa.
Dotąd Rzeszów miała dwie drużyny w II lidze. Jak będzie po reformie? Nz. fragment wiosennych derbów stolicy województwa. Krzysztof Kapica
Bez sensu, bez głowy, szaleństwo, drastyczny pomysł - przeważnie w takim tonie o reformie II ligi wypowiadają się działacze podkarpackich klubów.

Podstawowe założenia reformy

Podstawowe założenia reformy

1. W sezonie 2013/14 w II ligach utrzymają się zespoły z miejsc 1-8; zespoły z miejsc 9-18 spadną do III ligi
2. Jedna 18-zespołowa II liga od sezonu 2014/15
3. Po sezonie 2013/14 z 8 grup III lig awans do II ligi po meczach barażowych uzyskają 2 drużyny
4. Po wcześniejszych konsultacjach w III ligach przeprowadzonych przez okręgowe związki od sezonu 2015/16 kształt zmienią rozgrywki III ligi.

Zarząd PZPN-u postanowił, że w sezonie 2014/15 II liga będzie się składać z jednej 18-zespołowej grupy.

Oznacza to, że w sezonie 2013/14 w obu grupach II lig utrzymają się tylko zespoły z miejsc 1-8, a klub, który się osiągnie ten cel w nowym sezonie będzie musiał się przygotować na zdecydowanie większe wydatki.

- Koszty wzrosną o 40 procent - mówi Aleksander Bentkowski, prezes Resovii.

Jednocześnie Zarząd PZPN zobowiązał okręgowe związki do przeprowadzenia konsultacji wśród klubów trzecioligowych dotyczących reorganizacji na tym poziomie. Do końca nadchodzącego sezonu kluby w porozumieniu z OZPN-ami mają podjąć decyzję w sprawie kształtu reformy rozgrywek III-ligowych, której efekty poznamy na starcie sezonu 2015/16.

W Rzeszowie liczą na miasto
Najlepszą drużynę na Podkarpaciu ma Resovia (4 miejsce w II lidze). Na razie nie jest pewne, czy otrzyma licencję na grę w II lidze, ale jeśli misja prezesa klubu da efekt (patrz - strona 2) "pasiaki" staną przed sporym wyzwaniem. - Zreformowana liga będzie dla ambitnych - ocenia prezes Resovii.

- Rozgrywki obejmą całą Polskę, więc pochłonie to więcej środków. W takiej lidze nie wystarczy skromne wsparcie samorządów i przypadkowych sponsorów. Jeśli Rzeszów miałby nie zachować na tym poziomie choć jednej drużyny, byłaby to kompromitacja dla stolicy województwa.

Zdecydowany pogląd na sprawę ma Jacek Szczepaniak. Prezes sekcji piłki nożnej Stali Rzeszów uważa, że PZPN zlekceważył kluby.

- Byliśmy na spotkaniu w PZPN-ie. Prezes Boniek mówił o czterech grupach po 10 drużyn. Teraz bez konsultacji dowiadujemy się, że w życie wchodzi się kompletnie inny projekt. Po co więc było wcześniejsze spotkanie - pyta działacz Stali, który uważa, że dotychczasowy system nie był zły. - II liga się sprawdziła. Poziom się podniósł.

Tańsi będą sędziowie
Podobne zdanie do Szczepaniaka ma Grzegorz Zając, prezes SSA Stali Stalowa Wola.

- Spadek dziesięciu drużyn to drastyczna reforma. Pozostawiłbym dotychczasowy podział na dwie grupy. Reforma uderzy nie tylko w II-ligowców, ale też w kluby z niższych lig. Ciężko będzie uniknąć spadku. W tabeli po zakończonym sezonie uratowałaby się tylko Resovia.

Siarka zajęła ostatnie miejsce w II lidze, ale Tarnobrzegu po cichu liczą jeszcze na uniknięcie spadku.

- Na spotkaniu w PZPN-ie mówiono, że liga ma potanieć, więc trudno się dziwić, że jesteśmy niemile zaskoczeni - mówi Dariusz Dziedzic, wiceprezes Siarki.

- Jakieś plusy też są. Jeśli PZPN dotrzyma umowy, to przejmie na siebie połowę kosztów sędziowskich i obserwatorów. Mówi się też, że II-ligowcom ma coś kapnąć ze strony bukmacherów. Związek musi mocniej pomóc, inaczej projekt nie za bardzo wypali. Jeśli uda się nam zachować miejsce w II lidze, powalczymy o ósemkę. Zebraliśmy doświadczenie, mamy wsparcie miasta i chcielibyśmy podjąć wyzwanie.

A Gąsior jest za
W sobotę awans do II ligi wywalczyła Stal Mielec. Mogłoby się wydawać, że reforma nie będzie za bardzo w smak beniaminkowi, ale jego trener jest jak najbardziej za.

- Pewnie, że będzie trudniej się utrzymać, ale nie jest to niemożliwe - mówi Włodzimierz Gąsior.

- Poza tym nie patrzę na sprawę tylko przez pryzmat własnego podwórka. Skoro chcemy mieć silniejszą piłkę, trzeba działać. Reforma jest jakimś pomysłem. Kluby zostaną zmuszone do większej pracy, polepszenia organizacji. Nie sądzę, że to źle.

Gąsior przyznaje jednocześnie, że PZPN powinien zadbać o finansowe ulgi dla II-ligowców i dodatkowe źródła finansowania.

- Centrala musi wesprzeć kluby. Pomysł ze zmniejszeniem kosztów sędziowskich jest dobry. Kluby nie mogą zostać pozostawione samem sobie - dodał coach mieleckiej ekipy.

Oburzony Leśniak
Adam Lisowiec, prezes III-ligowej Polonii, jest zdziwiony, że PZPN nie wziął pod uwagę zdania klubów i sytuacji w gospodarce.

- Reforma w tak trudnych czasach to dziwny pomysł. Popatrzmy na mijający sezon. Przecież do mety III ligi nie dotrwało kilka klubów. Teraz szykuje się, że koszty pójdą górę, a ośrodki z tradycjami skazane zostaną na kolejną obniżkę sportowego poziomu - zakończył.

Izolatorowi Boguchwała atak na II ligę nie wyszedł. Po reformie będzie to tym trudniejsze. Roman Leśniak, honorowy prezes "Izolacji", bez ogródek ocenia nadchodzące zmiany.

- To szaleństwo, chore pomysły. Teraz z Rzeszowa trzeba będzie jeździć pod Szczecin. Kogo na to stać? Mało kto będzie chciał awansować do takiej ligi - podkreśla.

- Pomysł z czterema grupami miał sens. Koszty byłyby do zniesienia. A jak ktoś miałby możliwości finansowe, mógłby się mierzyć z wyższym poziomem. Po reformie wielu trzecioligowcom przejdzie ochota bić o ligę, w której trzeba mieć majątek na rozegranie sezonu. Taka reforma to strzał w stopę - podsumował działacz Izolatora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24