Całą procedurę trzeba będzie powtórzyć od nowa. To oddala realne szanse na rozpoczęcie ważnej dla miasta inwestycji.
Budowa obwodnicy północnej już kilkanaście lat temu została zapisana strategii rozwoju miasta. – Chodziło o stworzenie „obejścia” drogowego, które zagwarantuje szybki dojazd do szpitala przy ul. Korczyńskiej, od północy i od zachodu oraz dojazd do Korczyny i dalej w kierunku Rzeszowa, z ominięciem centrum miasta – tłumaczy prezydent Piotr Przytocki.
Obwodnica północna docelowo miała łączyć się w rejonie ul. Korczyńskiej z przebiegającą przez dzielnicę Suchodół drogą G – czyli obwodnicą wschodnią.
Miała być realizowana w dwóch odcinkach: od ul. Krakowskiej do ul. Białobrzeskiej oraz od ul. Białobrzeskiej do ul. Korczyńskiej. Na przygotowanie projektów, wraz z uzyskaniem decyzji o warunkach zabudowy, miasto ogłosiło przetarg. Jednak firma, która go wygrała, nie zdążyła z przygotowaniem opracowania dla pierwszego odcinka.
- Zerwaliśmy umowę, bo projektant nie złożył dokumentów w wyznaczonym terminie i nie uzyskał wymaganych zezwoleń na budowę
- mówi prezydent Przytocki.
Jak przyznaje, magistrat nie spodziewał się, że przełożenie koncepcji i wybranego warianty trasy na projekt techniczny będzie się wiązać z przeszkodami, prze które to, co miało zająć 2-3 lata rozciągnęło się na znacznie dłuższy czas.
Mieszkańcy Białobrzegów nie zaakceptowali proponowanej lokalizacji nowego mostu na Wisłoku. Zgłaszali protesty, obawiając się, że inwestycja spowoduje zagrożenie powodziowe.
- Do tego doszły nieprzewidziane działania i konieczne uzgodnienia związane z budową gazociągu strategicznego, którego przebieg sąsiadował albo przecinał projektowaną trasę. Nałożenie tych problemów sprawiło, ze zakładany przez nas w termin ukończenia projektu stał się nierealny - mówi Przytocki.
W efekcie opóźnień ważność straciła wydana wcześniej decyzja środowiskowa. To oznacza, że wszystkie działania przedinwestycyjne trzeba rozpocząć od nowa. Począwszy od przebiegu ustalenia trasy.
- Decyzja środowiskowa musi się opierać na takim jej przebiegu, żebyśmy znowu nie polegli z powodu odwołań i czy innych perturbacji, które mogą wystąpić w trakcie projektowania - mówi prezydent.
Ta sama firma projektuje także drugi odcinek – od ul. Białobrzeskiej do ul. Korczyńskej, ważny z punktu widzenia wykorzystania potencjału gospodarczo-inwestycyjnego tego terenu. W tym przypadku umowa z miastem jest nadal aktualna. Projektant na czas do końca roku.
Na przygotowanie projektów miasto przeznaczyło w sumie ponad 800 tys. zł. W tym na pierwszy odcinek - 334 tysiące. - Zerwanie umowy nie wiąże się z żadnymi kosztami dla miasta. Zostają po stronie wykonawcy - mówi prezydent Przytocki.
ZOBACZ TEŻ: Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji robią pompki dla chorych dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?