Co za brak wyobraźni. 41-latek jechał po pijaku, bez uprawnień i za szybko, a trzeźwy pasażer miał prawo jazdy

Jak wynika z informacji przekazanej w czwartek przez KPP Dębica, było już po godz. 22, kiedy policjanci podjęli interwencję wobec kierowcy, który jechał samochodem marki Renault Kangoo. Powodem kontroli było przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 24 km/h. Po zatrzymaniu, okazało się, że siedzący za kierownicą 41-latek nie ma prawka, bo stracił uprawnienia do kierowania pojazdami już kilka lat wcześniej. Kiedy funkcjonariusze postanowili zbadać stan trzeźwości zbyt szybko jadącego kierowcy, to dodatkowo wyszło na jaw, że jest on pijany. Alkomat wykazał w jego organizmie jest 1,4 promila alkoholu, a więc dość dużo.

Dość szybko policjanci ustalili, że 41-letni kierowca, to mieszkaniec Paszczyny, który w ogóle nie powinien siadać za kierownicą, bo obowiązuje go zakaz prowadzenia pojazdów od 2015 roku.

Kierującego renaultem w tej skomplikowanej sytuacji poinformowano o dalszym toku postępowania. Teraz za swoje przewinienia czyli: za kierowanie w stanie nietrzeźwości, za niestosowanie się do wyroku sądu oraz za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym odpowie przed sądem.

Do tej przykrej sytuacji wcale nie musiało dojść, bo nierozsądny 41-latek podróżował z trzeźwym pasażerem, który posiadał prawo jazdy (funkcjonariusze w komunikacie nie podali, dlaczego trzeźwy kierowca nie jechał tym kangoo). Jednak po zakończeniu interwencji policjanci niefrasobliwego kierowcę przekazali pod opiekę trzeźwego pasażera.