Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz bliżej rozwiązania Straży Miejskiej w Jarosławiu. Miasto zwróciło się z prośbą do policji o opinię w tej sprawie

Kamil Jaworski
Kamil Jaworski
Fot. Aneta Zurek / Polska Press
Rada miasta zdecydowała, że poprosi komendanta wojewódzkiego policji o opinię w sprawie likwidacji straży miejskiej. Burmistrz Jarosławia, który o to wnioskował, uważa, że formuła działania straży miejskiej, wyczerpała się.

W poprzedniej kadencji burmistrz Waldemar Paluch, także chciał zlikwidować straż miejską. Rada miasta, w której większość miał PiS nie zgodziła się na to. Dzisiaj radni PiS większości nie mają, a w większej liczbie w radzie zasiadają radni popierający burmistrza.

Waldemar Paluch uważa, że straż miejska nie zapewnia bezpieczeństwa mieszkańcom. Chce rozwijać miejski monitoring, do którego dostęp miałaby policja i wspierać policję za część zaoszczędzonych na likwidacji straży miejskiej pieniędzy.

Waldemar Paluch: nie mówię, że od razu wszyscy będą zwolnieni

Burmistrz podkreśla, że koszty utrzymania SM są wysokie i nie przekładają się na poprawę bezpieczeństwa mieszkańców. Według niego większość zadań straży, może i powinna wykonywać policja, przede wszystkim dlatego, że ma o wiele większe uprawnienia w czasie interwencji.

– Możemy tę formację zamienić na bardzo dobrze działający instrument, a na końcu jeszcze troszeczkę oszczędzić – podkreślił na sesji. Resztę zadań mogą według niego wykonywać niektóre wydziały UM czy miejskie spółki. Nie zgodził się z zarzutami na sesji, że nie podejmował prób poprawy działania SM.

- Chciałbym przypomnieć, że od 2015 roku to już jest trzeci komendant. Wszystkie możliwości, które były, zostały zrealizowane

– argumentował.

Radna PiS Wanda Czerwiec pytała ile osób straci pracę, jeżeli dojdzie do likwidacji SM.

– Jest to bardzo ważne, bo miejsc pracy w mieście nie ma. Ci ludzie mają rodziny, dzieci, żony, to jest ich źródło utrzymania – mówiła radna PiS.

Burmistrz wyjaśnił na sesji, jakie mogą być dalsze losy pracowników SM.

- Ja nie mówię, że od razu wszyscy będą zwolnieni – zaznaczał. – Wiele będzie zależało od nich samych, czy będzie szansa żeby oni dalej pracowali, ale już nie w straży miejskiej tylko chociażby na terenie UM, czy w instytucjach nam podległych – wyjaśnił.

Zaznaczał, że nie chodzi tylko o oszczędności, ale także o zwiększenie bezpieczeństwa.

- Chciałbym zamienić to co dzisiaj jest w odpowiedni system, bardzo dobrze funkcjonujący i nowoczesny – mówił Waldemar Paluch. Za dobry według niego przykład miasta, w którym nie ma straży miejskiej i działa dobrze rozwinięty system monitoringu, podawał Stalową Wolę.

PiS: strażników nie widać, bo mają źle zorganizowaną pracę

Wanda Czerwiec skomentowała także negatywne opinie mieszkańców o straży miejskiej, które pojawiają się w Internecie. Według radnej komentarze o tym, że straży miejskiej w mieście nie widać, wynikają ze złej organizacji pracy tej formacji. Proponowała aby strażnicy miejscy pracowali w innych godzinach i było ich więcej.

– Po prostu trzeba inaczej pracę ułożyć, żeby ich było widać. I nie do 15, a tak jak kiedyś do 22. I nie zwalniać, a może nawet jeszcze i przyjąć kogoś, żeby było bezpiecznie

– mówiła radna PiS.

Opinia policji, o którą wystąpili radni, nie będzie dla nich wiążąca. Będą mogli zlikwidować straż, bez względu na jej treść. Miasto wydaje na straż miejską nieco ponad 1 mln zł rocznie. W jarosławskiej straży miejskiej pracuje teraz 13 osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24