Coraz mniej gotówki, bo… coraz więcej kart

A jednak rośnie w narodzie sympatia dla płatności bezgotówkowych, rosną obroty w handlu internetowym, w sklepach detalicznych coraz częściej płaci się kartami kredytowymi i debetowymi, coraz więcej urzędów, nawet w „zielonych gminach”, wprowadza płatności kartą.
Już 40 proc. Polaków wyobraża sobie życie bez gotówki, a 24 proc. nie nosi jej w portfelu. I będzie ich coraz więcej, bo Polacy lubią nowinki technologiczne, 55 proc. z nas gotowa jest spróbować tego, co w technologii najnowsze. Jednak w opozycji do nich wciąż pozostaje znaczna część Polski: 17 proc. Polaków nie ma konta w banku, zaś wśród posiadaczy kont bankowych aż 31 proc. nie korzysta z bankowości elektronicznej.

- Trwająca od 12 września kampania społeczna „Warto Bezgotówkowo” zachęca Polaków do aktywnego korzystania z płatności elektronicznych - mówi Włodzimierz Kiciński, prezes Koalicji na rzecz Obrotu Bezgotówkowego i Mikropłatności. - Przyłączyło się do nas ponad 100 firm, instytucji, uczelni i samorządów, które popularyzują korzyści z transakcji bezgotówkowych. Chcemy przekonywać i inspirować jak najwięcej przedsiębiorców i konsumentów do codziennego używania elektronicznych form płatności.
I koszą: obrót bezgotówkowy przynosi realne korzyści nie tylko samej gospodarce, ale również przedsiębiorcom i zwykłym obywatelom. Gospodarka jest w mniejszym stopniu obciążona kosztami gotówki. Dla przedsiębiorców transakcje bezgotówkowe to bezpieczeństwo działalności gospodarczej, zaś dla konsumentów to większa wygoda i oszczędność czasu.
Ministerstwo Rozwoju od 2017 r. aktywnie promuje transakcje bezgotówkowe, namawiając urzędy do umożliwiania petentom płacenia kartą za czynności urzędowe, proponując wprowadzenie w urzędach terminali POS i usługę WebPOS Paybynet, które takie operacje umożliwiają. Do programu przystąpiło już 660 urzędów z całej Polski.
Dla gospodarki bodaj ważniejsze jest skłonienie przedsiębiorców, by płatności przeprowadzali drogą elektroniczną. Ponad 1,4 mln przedsiębiorców używa aktywnie bankowości internetowej, a średnia miesięczna wartość transakcji przekracza już 70 tys. zł. Jednocześnie, ponad 0,5 mln detalistów posiada terminal płatniczy.
- To naturalna reakcja na zachowania konsumentów, Polacy oczekują możliwości płacenia za towary i usługi drogą elektroniczną - tłumaczy dr Przemysław Barbrich, ekspert kampanii „Warto Bezgotówkowo”. - W przypadku placówek handlowych posiadanie terminala płatniczego staje się wręcz koniecznością.
Wskazują na to doświadczenia jednej z największych w kraju sieci sklepów wielkopowierzchniowych, która wprawdzie miała kusząco niższe ceny detaliczne w swojej ofercie, ale jednak klienci zaczęli się od niej odwracać i przenosić do sieci konkurencyjnych.. Wszystko przez to, że w tej akurat był przymus płacenia przy kasie gotówką i brak było terminali płatniczych. Pod presją klientów, sieć umożliwiła płatność bezgotówkową.

Pomysłodawcy akcji „Warto bezgotówkowo” przypominają też przedsiębiorcom: to możliwość rozliczania podatków, czy ZUS oraz łatwiejsza kontrola kosztów. Według danych NBP, 66 proc. Polaków uważa taką forma płatności za wygodniejszą. Widać to po eksplozji popularności płatności zbliżeniowych. Dziś już 64,4 proc. transakcji kartami to płatności zbliżeniowe, zaś 54 proc. posiadaczy karty z tą funkcjonalnością korzysta z niej przynajmniej kilka razy w tygodniu. Jednocześnie 66 proc. Polaków uznaje transakcje elektroniczne za bezpieczniejsze od gotówkowych. W Europie tylko Hiszpanie mają większe zaufanie do tej formy rozliczeń.