Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej podkarpackich szpitali przywraca porody rodzinne, ale nie wszędzie z powodów lokalowych jest to możliwe

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
27.03.2009 wroclaw katarzyna wachowiak 6 miesiac ciazy ciaza porod zdrowie badania dziecko ciezarna janusz wojtowicz / polskapresse gazeta wroclawska
27.03.2009 wroclaw katarzyna wachowiak 6 miesiac ciazy ciaza porod zdrowie badania dziecko ciezarna janusz wojtowicz / polskapresse gazeta wroclawska Fot. Janusz Wojtowicz / Polskapresse
Dla wielu przyszłych mam bardzo ważne jest, by ojciec dziecka był tuż obok podczas porodu, bo daje im to poczucie bezpieczeństwa, komfort, siłę. W pandemii porody rodzinne były często niemożliwe, ale teraz coraz więcej szpitali w regionie je przywraca. Mężczyzna musi wcześniej wykonać test na koronawirusa. Po przyjściu na świat pociechy może być przy niej i przy mamie jeszcze przez dwie godziny.

Pisaliśmy, że szpital Pro-Familia jako pierwszy w Rzeszowie w Dniu Matki przywrócił porody rodzinne.

- Po analizie obecnej sytuacji epidemiologicznej podjęliśmy decyzję o przywróceniu możliwości obecności taty przy porodzie naturalnym. Nie bez znaczenia był również fakt, że prawie cały personel szpitala się zaszczepił - tłumaczył Radosław Skiba, dyrektor szpitala.

W dniu przyjęcia do porodu naturalnego pacjentki mają wykonywany test antygenowy. Taki sam musi przejść również osoba towarzysząca. Rodzice mogą być razem podczas trwania porodu i do 2 godzin po nim. Po przewiezieniu świeżo upieczonej mamy na oddział położniczy, tata jest proszony o opuszczenie placówki.

Sprawdziliśmy, jak wygląda sytuacja w innych szpitalach w regionie, a oddziałów porodowych jest aż 20.

- W Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 przy ul. Lwowskiej w Rzeszowie porody rodzinne przywracamy 7 czerwca - zapowiada dr n. med. Iwona Rościszewska - Żukowska, dyrektor ds. medycznych. - Wkrótce na stronie internetowej szpitala ukażą się wszystkie niezbędne informacje związane z porodami rodzinnymi.

Grzegorz Materna, dyrektor Szpitala Miejskiego w Rzeszowie mówi, że także mają plany, by odblokować porody rodzinne za około dwa, trzy tygodnie. Tłumaczy, że póki co zalecenia konsultantów krajowych perinatologii mówią o tym, że w przypadku porodów rodzinnych wymogiem jest indywidualny węzeł sanitarny na sali, gdzie pacjentka rodzi. Niestety, oni tego nie posiadają, podobnie jak inne publiczne placówki. Ten sam problem lokalowy ma rzeszowski KSW nr 1 przy Szopena, dlatego również czeka ze wznowieniem porodów rodzinnych, choć chciałby to zrobić.

- Czekamy aż zmienią się przepisy, ale też na remont na oddziale - słyszymy na ginekologii.

Wojewódzki Szpital im. Św. Ojca Pio w Przemyślu porody rodzinne wznowił jeszcze w styczniu, kiedy personel został zaszczepiony, bo mieli ku temu warunki: salę z odrębnym węzłem sanitarnym: prysznicem, toaletą. I tutaj obowiązuje zasada, że konieczne są testy na obecność koronawirusa.

- Osoba towarzysząca może przebywać na oddziale do dwóch godzin po porodzie - przypomina Paweł Bugira, rzecznik prasowy szpitala, w którym podczas pandemii mogły rodzić zarówno panie z dodatnim, jak i ujemnym wynikiem testu na koronawirusa, bo oddział ginekologiczno - położniczy został do tego odpowiednio przystosowany. - Odwiedzin na razie nie ma, ale bliscy przez personel mogą podać kobiecie potrzebne jej rzeczy.

Rzecznik obserwuje, że jest spore zainteresowanie porodem rodzinnym. - Nasza decyzja została przyjęta z dużym entuzjazmem - przyznaje.

Tu, w przypadku cesarskiego cięcia, także można towarzyszyć pacjentce (oczywiście poza salą operacyjną) i zobaczyć dziecko po narodzinach.

Pod hasłem "Tata przy porodzie" na Rynku w Rzeszowie odbyła się konferencja prasowa rzeszowskich mam, które chcą porodów rodzinnych w mieście. Przestały się one odbywać przez pandemię koronawirusa. Kobiety twierdzą, że w Polsce takie porody nie odbywają się tylko w dwóch miastach w województwie - w Rzeszowie i w Lublinie. W Internecie powstała specjalna petycja, którą w ciągu zaledwie tygodnia podpisało ponad 1000 osób.

"Tata przy porodzie" - protest mam w Rzeszowie [ZDJĘCIA]

Szpital Specjalistyczny w Mielcu wznowił porody rodzinne 25 maja. W takim porodzie może uczestniczyć wyłącznie 1 osoba towarzysząca: ojciec dziecka lub w szczególnych przypadkach inna bliska (za zgodą kierownika placówki).

- Musi być zdrowa, nie może być objęta kwarantanną, izolacją. Ważne, by nie miała styczności z chorym lub podejrzanym o zakażenie COVID-19 w ciągu 14 dni od terminu porodu - czytamy na stronie placówki. - Przy przyjęciu do szpitala, podlega tym samym procedurom, co rodząca: ma sprawdzaną temperaturę, musi wypełnić ankietę epidemiologiczną. Po wejściu do sali porodowej dezynfekuje ręce, cały czas ma założoną maseczkę i fartuch ochronny. Po 2 godzinach od zakończenia porodu, osoba towarzysząca niezwłocznie musi opuścić szpital. W przypadku porodu zabiegowego lub cięcia cesarskiego, nie dopuszcza się obecności osoby towarzyszącej.

W Wojewódzkim Szpitalu Podkarpackim w Krośnie porody rodzinne także są już możliwe. W Szpitalu Specjalistycznym w Jaśle podobnie. Słyszymy, że tu mąż może wejść na salę nie od samego początku, ale w drugim okresie porodu, kiedy już wiadomo, że lada moment dzieciątko pojawi się na świecie. Jak w innych placówkach, pozostaje przy mamie i maluszku maksymalnie do 2 godzin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24