Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej zachorowań na ospę wietrzną. Uważaj na powikłania

Ewa Kurzyńska
graf. Łukasz Białorucki / Fotolia
- Ospa wietrzna to choroba często przez rodziców lekceważona. Panuje powszechne przekonanie, że jest dokuczliwa, ale niegroźna - mówi lek. med. Janusz Kaliszczak.

Część dzieci ma prawo do darmowego szczepienia

Część dzieci ma prawo do darmowego szczepienia

Warto wiedzieć, że część dzieci ma prawo do darmowego szczepienia. To dzieci poniżej 12 roku życia, które cierpią na upośledzenie odporności o wysokim ryzyku ciężkiego przebiegu choroby, chorują na ostrą białaczką limfoblastyczną (ale w okresie remisji), są zakażone wirusem HIV lub są przed leczeniem immunosupresyjnym lub chemioterapią.

W przedszkolu, do którego chodzi 5-letnia Ola z Rzeszowa już kilkanaścioro dzieci zachorowało na ospę wietrzną. Dziewczynka z infekcją walczy od blisko tygodnia.

- Słyszałam, że ospa to łagodna "wirusówka". Tymczasem córka ma swędzące pęcherzyki na całym ciele. Nawet w oczach, uszach, pod włosami. Źle śpi, gorączka raz opada, raz rośnie. Do tego Ola skarży się na bóle głowy, kilka razy wymiotowała - wymienia objawy choroby pani Anna, mama przedszkolaka.

Groźne powikłania

Od stycznia do 15 października na ospę zachorowało 4824 mieszkańców naszego regionu. Do końca roku liczba ta najpewniej znacząco wzrośnie, bo ospa to choroba, która najczęściej atakuje jesienią i zimą.

- W minionym tygodniu miałem kilku małych pacjentów z ospą. To choroba, która u większości dzieci przebiega łagodnie. Niemniej u części może spowodować groźne dla zdrowia powikłania - mówi lek. med. Grzegorz Stasiuk, pediatra i specjalista chorób płuc z Rzeszowa.
Z powodu powikłań po ospie na oddziale chorób zakaźnych łańcuckiego szpitala tylko w tym roku leczonych było kilkoro dzieci.

- Ospa wietrzna to choroba często przez rodziców lekceważona. Panuje powszechne przekonanie, że jest dokuczliwa, ale niegroźna. Tymczasem infekcja bardzo osłabia odporność i toruje drogę kolejnym zakażeniom. Do możliwych powikłań należą wtórne, bakteryjne zakażenia skóry i tkanki podskórnej, których wrotami są ospowe zmiany wysypkowe. Także zapalenia płuc oraz zapalenia mózgu i móżdżku, które mogą pozostawić trwałe następstwa dla zdrowia - ostrzega lek. med. Janusz Kaliszczak, pediatra, epidemiolog i specjalista chorób zakaźnych.

Na komplikacje najbardziej narażone są dzieci z osłabioną odpornością. Lekarze zastrzegają jednak, że nigdy nie sposób przewidzieć, jak będzie w konkretnym przypadku.

- Choroba przebiega bardzo różnie. Spotkałem się z przypadkami, że w tym samym czasie na ospę zachorowały bliźnięta. U jednego dziecka skończyło się na kilku pęcherzykach, u drugiego infekcja przebiegała z wysoką gorączką, złym samopoczuciem ogólnym i wysypką na całym ciele - dodaje doktor Kaliszczak.

Typowe leczenie

Ospa to choroba, która przenosi się łatwo drogą kropelkową oraz przed bezpośredni kontakt z chorym. Zakażona osoba zaraża innych już na kilka dni przed tym, nim na skórze pojawią się zmiany.

- Leczenie polega przede wszystkim na łagodzeniu objawów. W przypadku gorączki preferuje się paracetamol. Nie wolno natomiast podawać dziecku salicylanów, gdyż może spowodować groźny zespół Reya. Warto też wiedzieć, że powszechnie zalecany puder w płynie to przeżytek. Preparat ma, co prawda, delikatne działanie przeciwświądowe, jednak z drugiej strony znacząco zwiększa ryzyko zakażeń bakteryjnych skóry - wyjaśnia Grzegorz Stasiuk.

Do lamusa odeszła także rada, by dziecka z ospą nie myć. - Obecnie zaleca się codzienne kąpanie małego pacjenta. Odpowiednia higiena łagodzi świąd i przyspiesza gojenie wykwitów - dodaje specjalista.

Jest szczepionka, ale droga

Wszystkich nieprzyjemności i zagrożeń, jakie niesie ze sobą ospa można uniknąć. Przed chorobą chroni szczepionka. Nie jest jednak na liście szczepień obowiązkowych, a zalecanych. W praktyce znaczy to tyle, ze trzeba za nią płacić z własnej kieszeni. preparat do tanich nie należy, bo kosztuje ponad 200 zł. W dodatku, według obecnego schematu szczepień, dziecko powinno otrzymać dwie dawki preparatu, by zyskać pełną i długotrwałą odporność.

- Obserwuję, że nie więcej niż kilka procent rodziców decyduje się na zaszczepienie dzieci. I nie chodzi tylko o cenę. Część osób daje wiarę nieprawdziwym oraz szkodliwym informacjom, które krążą po Internecie i straszą szczepieniami - dodaje doktor Stasiuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24