COVID-19 znów atakuje. Coraz więcej chorych na Podkarpaciu [WIDEO]

COVID-19 nie zniknął i wciąż jest niebezpieczną chorobą zakaźną. Katarzyna Rajzer, kierownik oddziału epidemiologii w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie, podkreśla, że wzrost zachorowań na COVID-19 w Polsce, w tym na Podkarpaciu, jest zauważalny już od lipca.

- Analizując dane epidemiologiczne od 1 do 15 lipca odnotowano 52 przypadki zachorowań na COVID. W kolejnych dwóch tygodniach lipca, czyli od 16 do 31 odnotowano 171 przypadków. Natomiast w pierwszych dwóch tygodniach sierpnia odnotowano 445 przypadków - mówi Katarzyna Rajzer.

Oficjalne statystyki mogą jednak nie oddawać pełnego obrazu sytuacji, ponieważ obecnie nie przeprowadza się masowych testów na COVID-19. Eksperci przewidują, że szczyt zachorowań może nastąpić już na przełomie września i października.

-Patrząc na te dane epidemiologiczne, nie ma jeszcze powodu do obaw. Przebieg obecnej fali rozpoczął się nieco wcześniej, jednak prognozy wskazują, że szczyt zachorowań również nastąpi wcześniej, czyli na przełomie września i października. Oczywiście, są to jedynie prognozy - dodaje Katarzyna Rajzer.

Objawy COVID-19 w obecnej fali infekcji obejmują m.in. osłabienie, wysoką gorączkę, bóle gardła, bóle brzucha, kaszel oraz katar. Jak zaznacza Klaudia Kuliga, lekarz podstawowej opieki zdrowotnej z CM Medyk, od początku sierpnia widoczny jest wzrost zachorowań na COVID.

- Obecnie diagnozujemy kilkanaście przypadków dziennie. Jeśli coś nas niepokoi, warto udać się do lekarza rodzinnego, ponieważ obecnie mamy możliwość wykonywania testów combo, które jednocześnie wykrywają grypę, COVID-19 oraz RSV - dodaje pani doktor.

W aptekach dostępne są testy do samodzielnego wykonania w domu już od kilkunastu złotych. Jak informuje farmaceuta jednej z rzeszowskich aptek, od ponad dwóch tygodni zauważalny jest wzrost sprzedaży testów.

- Zawsze w okresie jesiennym rośnie zachorowalność na choroby zakaźne, co przekłada się na zwiększoną sprzedaż testów. Co roku, od września do listopada, odnotowujemy największy ruch w aptekach - mówi magister farmacji.

Na zachorowanie narażone są przede wszystkim osoby starsze, często cierpiące na inne schorzenia.

- Najbardziej zagrożeni są pacjenci w starszym wieku, z chorobami układu sercowo-naczyniowego, chorobami płuc oraz ci z wielochorobowością - mówi lekarz Klaudia Kuliga. U nich przebieg tej choroby może być cięższy niż u młodszych i zdrowszych pacjentów.

W razie infekcji należy skupić się na leczeniu objawowym. Stosować leki odpowiednie do występujących objawów.

- Jeśli pojawia się gorączka, podajemy leki przeciwgorączkowe, a w przypadku bólu gardła- środki na ból gardła. Jeżeli cokolwiek budzi niepokój, należy udać się do lekarza - zaznacza Kuliga.

Dbanie o higienę, zwłaszcza rąk, oraz unikanie kontaktu z osobami zakażonymi to kluczowe działania w walce z rozprzestrzenianiem się wirusa.

- Nie zapominajmy o myciu rąk po powrocie do domu, ze sklepu czy z innych miejsc publicznych. Jeśli pojawią się u nas objawy chorobowe, powinniśmy zostać w domu. Gdy jesteśmy chorzy, pamiętajmy również o noszeniu maseczki. Ważne jest także, aby skontaktować się z lekarzem i wykonać badania diagnostyczne, aby ustalić, co jest przyczyną zachorowania - informuje Katarzyna Rajzer.

Jak podkreśla Katarzyna Rajzer, szczepienia pozostają jedną z najskuteczniejszych metod zapobiegania chorobom zakaźnym.

- Powinny to rozważyć szczególnie osoby starsze oraz pacjenci obciążeni chorobami przewlekłymi i z obniżoną odpornością - zauważa Rajzer.

Niestety, obecnie dostępność szczepionek jest ograniczona, a kolejne dostawy spodziewane są dopiero w październiku. Jak czytamy na stronie PAP, dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, poinformował w poniedziałek, 26 sierpnia, podczas wizyty w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Białymstoku:

- Jest jedna szczepionka, która weszła od lipca, ale jest niedostępna, ponieważ procedury przetargowe trwają, natomiast kolejne szczepionki są rejestrowane w tej chwili przez Europejską Agencję Leków, więc mamy taką sytuację, że do października prawdopodobnie szczepionek nie będzie - powiedział.

Na szczęście nic nie wskazuje na to, że powtórzy się sytuacja z 2020 roku, kiedy to często dochodziło do bardzo ciężkich przebiegów choroby.

Grzesiowski zalecał, aby chronić się przed wirusem na własną rękę, na przykład poprzez noszenie maseczek w miejscach publicznych, zamkniętych pomieszczeniach i placówkach ochrony zdrowia, dezynfekcję rąk oraz unikanie kontaktu z osobami zakażonymi.