W połowie lutego zebrali się tłumnie pod bramą stadionu Rudnianki, który wybudowany został wyłącznych wysiłkiem finansowym gminy, a któremu groziła zagłada, gdyby zrealizowano pomysł poprowadzenia tędy torów. To miał być odcinek magistrali Rzeszów – Łętownia, który miał sieć nowych połączeń CPK skomunikować z już istniejącą trasą kolejową Kraków – Rzeszów – Przemysł.
- Dla gminy i jej mieszkańców nie jest to żadna szansa rozwojowa – oceniał podczas lutowego protestu pomysł CPLK wójt Świlczy Adam Dziedzic. – Wręcz przeciwnie, bo trasa ma przecinać nasze tereny inwestycyjne. I nie po to budowaliśmy nasz stadion, i to bez złotówki z budżetu państwa, by teraz pozwolić go zniszczyć. Jeden z wariantów trasy przewidywał, że nowe torowisko ma przeciąć oddany do użytku przed rokiem stadion Rudnianki, z jego boiskiem, zapleczem socjalnym i sanitarnym oraz trybunami dla kibiców.
Obawy o skutki inwestycji miało też wielu mieszkańców Rudnej. Szczególnie ci, których domy miały się znaleźć kilkadziesiąt metrów od torowiska. Wartość ich nieruchomości radykalnie spadnie, nie ma gwarancji, że drgania, wywołane przez przejeżdżające składy nie będą miały wpływu na stan budynków – argumentowali.
Na terenie gminy zwisły karty z tekstem protestu, rada gminy złożyła zdecydowała się wyraził oficjalnie sprzeciw, sprawa nabrała medialnego rozgłosu na skalę kraju. Jeszcze przed dwoma tygodniami inwestor prosił władze gminy o zgodę na udostępnienie terenu dla badań geologicznych na potrzeby planowanej inwestycji. Zarząd CPK właśnie wycofał się z planów budowy tej nitki kolejowej.
- Skorygowaliśmy nasze plany, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców tłumaczy powody tej decyzji Konrad Majszyk, rzecznik CPK. - Chcemy przeprowadzić naszą inwestycję w zgodzie i w dialogu z mieszkańcami. Z naszych analiz wynika, że budowa kolejowego łącznika przez Rudną nie ma w tej chwili uzasadnienia, jeśli weźmiemy pod uwagę spodziewany poziom ruchu pociągów. W tej sytuacji podjęliśmy decyzję, że odstępujemy od dalszego badania zasadności łącznika przez Rudną Wielką.
Dalej wyjaśnienia rzecznika mogą schłodzić radość mieszkańców Rudnej Wielkiej: „Dalsze prace związane z ewentualnym udrożnieniem węzła stacji Rzeszów Główny i budową obwodnicy towarowej, dla której potrzebny byłby łącznik przez Rudną, prowadzić będzie spółka PKP Polskie Linie Kolejowe”.
Nie będzie to więc już inwestycja CPK, o ile w ogóle do niej dojdzie.
- Nawet gdyby do realizacji został wybrany jeden z dwóch wariantów przez Rudną Wielką, to łącznik, który koliduje z terenem boiska nie byłby realizowany razem z inwestycją CPK i przez spółkę CPK – zapewnia rzecznik. - Protesty i medialne zamieszanie były więc burzą w szklance wody. Nikt nie chciał likwidować stadionu klubu Rudnianka, a decyzja o skorygowaniu dwóch wariantów dodatkowo tylko to potwierdza.
- Cieszę się, że uwzględniono nasze zdanie, a protest przyniósł skutek – mówi Łukasz Fic, organizator protestu w Rudnej. – Choć, jak słyszę, nie rozwiązuje to definitywnie problemu, więc będziemy monitorować sytuację, a w razie konieczności skorzystamy z naszej petycja sprzeciwu, jaką wcześniej sformułowaliśmy.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Andrzej Sołtysik dostał fuchę w TVP! Wiemy, z kim będzie pracował
- Piotr Gąsowski pokazuje w Polsacie drugą twarz?! Stroi fochy na młodszego kolegę
- Tak wygląda grób Krzysztofa Krawczyka tydzień przed rocznicą. Szczegół łamie serce
- Tak żyje po zwolnieniu z TVP. Dawno niewidziana Nowakowska przyłapana na mieście!