Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Crasnovia Krasne zremisowała z Kolbuszowianką Kolbuszowa

Marcin Jastrzębski
W meczu nie brakowało zaciętej walki.
W meczu nie brakowało zaciętej walki. fot. Marcin Jastrzębski
Już początek spotkania wskazywał na to, że nie zabraknie bramek. Pierwsi pod bramkę rywala zapędzili się kolbuszowianie. W niezłej sytuacji znalazł się Kamil Adranowicz, głową niecelnie uderzał Stanisław Pruś.

Crasnovia odpowiedziała kilkoma zespołowymi akcjami, z których groźnie było jedynie po strzale Tomasza Komisarza. Wynik otworzył dobrze dysponowany Pruś. Wykorzystał dogranie Pawła Pisarczyka. Szybko wyrównali miejscowi.

Na boisku leżał Paweł Pisarczyk i gdy wydawało się, że zgodnie z duchem fair play, gracze Krasnego wybiją piłkę, ci "rozklepali" zdezorientowanych kolbuszowian. Skutecznym strzałem akcję zakończył Adrian Szczepański. Tuż przed przerwą miejscowi wyszli na prowadzenie.

Po strzale Marcina Reimana (z rzutu wolnego) piłkę przed siebie odbił Mateusz Kozioł. Na raty pokonał go Tomasz Komsiarz. Tuż po zmianie stron dobrej okazji nie wykorzystał Sławomir Rozborski. Uderzył obok bezradnego Kozioła, ale ślizgiem piłkę wybił Chukwuemeka.

Głową, w boczną siatkę uderzał jeszcze Szczepański. "Kolba" odpowiedziała efektownymi i skutecznymi "nożycami" Prusia. - Ostatnio taką bramkę zdobyłem będąc jeszcze juniorem - uśmiechał się szczęśliwy strzelec.

Następnie piłka wędrowała od bramki do bramki, a piłkarzom brakowało precyzji.

- W okresie przygotowawczym wygraliśmy z Kolbuszowianką 5-2, ale ten zespół się zmienił. Ciężkie boisko utrudniło płynną grę. W drugiej połowie powinnyśmy coś strzelić, bo sytuacji mieliśmy więcej. Zabrakło ostatniego podania. Ten punkt może się nam jednak przydać - podkreślał Przemysław Matuła trener Crasnovii

- Z meczu mecz gramy coraz lepiej i okazuje się, że bramki też potrafimy strzelać. Niestety, straciliśmy też dwa gole. Crasnovia nie zachwyciła i można było ją ograć. Miejscowym mogły pomóc pomyłki sędziego, ale gole dla gospodarzy to także nasze "gapiostwo". Crasnovia przy golu na 1-1 nie zagrała fair play, ale cóż, takie jest życie - podsumował Eugeniusz Sito, trener Kolbuszowianki

CRASNOVIA KRASNE - KOLBUSZOWIANKA KOLBUSZOWA 2-2 (2-1)
0-1 Pruś (22-głową, podanie Pisarczyka), 1-1 Szczepański (29, "klepa" z Zielińskim), 2-1 Komisarz (45, zamieszanie po strzale z rzutu wolnego Reimana), 2-2 Pruś (62-przewrotką, zamieszanie w polu karnym)

CRASNOVIA: Naróg - Kluz (74. Ostrowski), Drapała, Goleś, Korbecki - Rozborski, Baran, Reiman (89. Burak), Zieliński - Szczepański, Komisarz (70. Rebizak).

KOLBUSZOWIANKA: Kozioł - Gorzelany, M. Serafin, Chukwuemeka, Dec (89. Koń) - Adranowicz, P. Pik (50. Korab), Pisarczyk, S. Serafin (84. D. Pik) - Pruś, Cetnarski (73. Selwa).

SĘDZIOWALI Marcin Rak oraz Dariusz Michalec i Artur Cynar (Lubaczów). ŻÓŁTE KARTKI: Ostrowski, Szczepański - M. Serafin. WIDZÓW 100.

Noty dla piłkarzy i sędziego w czwartkowych Nowinach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24