Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cud się nie zdarzył

Janusz Słupek ze Świdnika
Dla Stali Watkem sezon był marny, ale sam Łukasz Szczoczarz ma powody do zadowolenia. W Świdniku zdobył 14 gola i został królem strzelców III ligi małopolskiej.
Dla Stali Watkem sezon był marny, ale sam Łukasz Szczoczarz ma powody do zadowolenia. W Świdniku zdobył 14 gola i został królem strzelców III ligi małopolskiej. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Piłkarze Stali Watkem nie potrafili godnie zakończyć sezonu - przegrywając z Avią spadli na 5 pozycję.

Rzeszowianom nawet wygrana nie dałaby miejsca barażowego, bo ten cel, dzięki remisowi z Motorem, zapewnił sobie Kolejarz Stróże. Niespodzianki nie sprawiła sanocka Stal i na pożegnanie ligi dostała lanie w Wieliczce. Nie zawiodła tylko Wisłoka, ograła rezerwy Korony i do trzynastu meczów przedłużyła serię bez porażki.

Stal zagrała dobrze tylko pół meczu, co nie wystarczyło nawet na remis. Z drugiej strony zwycięstwo i tak nic by im nie dało, bo rywale do baraży nie pokpili sprawy.

Zaczęło się wyśmienicie; po profesorskim zagraniu z rogu przez Pawła Kloca, Łukasz Szczoczarz tylko przyłożył głowę i trafił idealnie "w długi róg". Po zdobyciu prowadzenia Stal panowała na boisku, długo utrzymując się przy piłce i czyhając na kontrę.

Po jednej z nich odważnie ruszył z piłką Mateusz Jędryas, którego w ostatniej chwili powstrzymał Czępiński. Gdyby młody napastnik Stali odegrał do wolnego Szczoczarza, to pewnie byłoby 2-0. Gospodarze także nie próżnowali. Ładny lob Pawła Bugały był minimalnie niecelny, zaś kąśliwie uderzenie Łukasza Misztala, Petrykowski z trudem wybił na róg. W odpowiedzi efektownym rajdem popisał się Niemczyk, ale za długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany.

Gdy stalowcy myśleli już o przerwie, dostali gola "do szatni". Z wolnego piłkę na "długi słupek" posłał Sebastian Orzędowski. W polu karnym Michał Maciejewski odegrał piłkę głową na środek pola karnego, gdzie jak spod ziemi wyrósł Paweł Pranagal, który z 6 m strzelił do pustej bramki.

Utrata bramki do tego stopnia zdołowała stalowców psychicznie, że po przerwie byli już cieniem zespołu z pierwszej połowy. Gospodarze szybko wyczuli szansę na zwycięstwo.

Najbardziej aktywny był Misztal, który bombardował bramkę gości soczystymi uderzeniami z daleka, ale Petrykowski nie dał się zaskoczyć. W Stali nie dawał za wygraną Krzysztof Szymański, który w 70 min popisał się znakomitym rajdem, ale strzelił z kąta tuż nad poprzeczką. Moment wcześniej w dobrej sytuacji zagubił się Szczoczarz. Mimo optycznej przewagi gospodarzy zanosiło się na remis.

Stal jednak nie wyciągnęła wniosków z końcówki I połowy i straciła w identycznych okolicznościach drugiego gola. Tym razem w pole karne piłkę zakręcił Bugała, wprost na głowę do Pranagala, który z ostrego kąta bezpośrednim strzałem głową po koźle zaskoczył Petrykowskiego. Stali na wyrównanie zabrakło już czasu.

AVIA ŚWIDNIK - STAL WATKEM RZESZÓW 2-1 (1-1)

0-1 Szczoczarz (7, głową po rogu Kloca), 1-1 Pranagal (44, asysta Maciejewskiego), 2-1 Pranagal (80-głową, Bugały).

AVIA: Gieresz 4 - Cyranowski 5, Maciejewski 6, Czępiński 6 (73. Machnikowski), Misztal 6 - Szewc 4 (46. Gromba 5), Orzędowski 6, Bugała 6, Lenart 5 (68. Rusiecki) - Mazurek 6, Pranagal 8 (89. Poźniak).

STAL: Petrykowski 5 - Szymański 6, Popiela 5, Lebioda 0, Wtorek 5 - Damian Niemczyk 5 (61. Wepa), Reiman 5 (65. Kędzior), Kloc 6, Wójcik 4 (54. Sikorski) - Jędryas 5 (76. Wolański), Szczoczarz 6.

SĘDZIOWAŁ: Łukasz Śmietanka (Radom). ŻÓŁTE KARTKI: Orzędowski, - Lebioda. CZERWONA: Lebioda (85, druga żółta). WIDZÓW: 400.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24