Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cudowna cerkiew w Uluczu

Stanisław Sowa
FOT. STANISŁAW SOWA
Jeszcze kilka lat temu uchodziła za najstarszą w Polsce. Drewniana cerkiew greckokatolicka p.w. Wniebowstąpienia Pańskiego w Uluczu to architektoniczna perełka.

[galeria_glowna]
Cudem przetrwała pożogę wojenną i dotrwała do naszych czasów.

Aby dojść do świątyni, trzeba wspiąć się stromą ścieżką na szczyt zalesionego wzgórza Dębnik, wyniesionego ok. 70 metrów ponad dolinę Sanu. Wiekowa budowla stoi na wysokości ponad 344 m n.p.m., na polanie otoczonej leśną głuszą. Według miejscowej tradycji miała stanąć we wsi, a nie na Dębniku. Trzykrotnie zaczynano ją budować u stóp wzgórza. I trzykrotnie cudowna siła przenosiła drewniane kłody na szczyt wzgórza. Aż w końcu uznano to miejsce za "wybrane".

Nie 1510, lecz 1659

Cerkiew wchodziła przed wiekami w skład warownego monastyru (klasztoru) bazylianów. Mnisi gospodarzyli tu do 1744 r., kiedy to przenieśli się do Dobromila. Świątynię oraz budynki klasztorne otaczały dwa pierścienie kamiennych murów przedzielone fosą. Od wschodu i zachodu wejścia strzegły drewniane baszty - dzwonnice. Jedna z nich spłonęła jeszcze przed 1939 r. Drugą rozebrano po wojnie. Ślady obwarowań czytelne są do dziś.

Po spaleniu Ulucza w 1946 r. i wysiedleniu ludności ukraińskiej świątynia popadała w ruinę. Zdjęto blachę z dachu, deszcze niszczyły konstrukcję i malowidła. Rozkradziono wiele cennych elementów wyposażenia. W latach 1961-64 zabytek odrestaurowano. Jest udostępniony do zwiedzania jako filia Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. Do niedawna zakładano, że cerkiew została wzniesiona w latach 1510-17.

- Przełomowe dla tego obiektu okazały się badania dendrochronologiczne, które przeprowadzono w 1999 r. w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie - mówi Jerzy Ginalski, dyrektor Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku. - Analiza pięciu krążków drewna pobranych z belek konstrukcyjnych pozwoliła określić precyzyjnie rok, a nawet porę roku ścięcia drzewa, z którego wyciosano element konstrukcyjny. Mamy więc pewność, że cerkiew wybudowano z belek jodłowych w roku 1659. Jodły ścięto rok wcześniej.

Czy wiesz, że

Czy wiesz, że

- Od 1990 r. w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego (40. dzień po Zmartwychwstaniu) odbywają się coroczne zjazdy wysiedlonych mieszkańców Ulucza. W ten sposób kontynuowana jest tradycja przedwojennych odpustów, kiedy to na Dębnik ściągały tłumy wiernych.

- W 1815 r. w Uluczu urodził się Michajło Werbicki, kompozytor hymnu narodowego Ukrainy. Obok cerkwi na Dębniku umieszczono tablicę na cześć Werbickiego (niektóre źródła podają, że urodził się w pobliskim Jaworniku Ruskim).

- W Uluczu była też cerkiew parafialna p.w. św. Mikołaja. Wybudowano ją w 1925 r. w miejsce starszej, murowanej. Po wojnie została rozebrana przez pracowników PGR. Z cerkiewnego drewna wybudowano budynek w Jabłonicy Ruskiej.

- Stara tradycja mówi o cudownym źródełku, które biło na zboczu Dębnika. Woda miała moc uzdrawiającą. Dziś nie ma po nim śladu.

Chrystus w promieniach słońca

Jest to budowla trójdzielna, konstrukcji zrębowej, orientowana na wschód, posadowiona na podmurówce z kamienia. Prezbiterium nakryte jest pięciopołaciowym dachem, nad nawą góruje kopuła na ośmiobocznym bębnie, zaś nad babińcem dach siodłowy z szerokim okapem (podcienia), wspartym na słupach.
Zabytkową budowlą opiekuje się Dorota Demkowicz z Ulucza, pracownik sanockiego MBL. Pani Dorota otwiera drzwi zabezpieczone metalową kratą i wchodzimy do środka. Mroczne wnętrze świątyni rozświetlają tylko snopy światła wpadającego przez okienka w ścianie południowej. W południe promienie słońca padają wprost na Chrystusa, który jest centralną postacią wspaniałej polichromii pokrywającej ścianę północną.

- To świadomy zamysł artystyczny - mówi Renata Kinga Jara, historyk sztuki sanockiego MBL. - Wokół centralnego obrazu Ukrzyżowania Chrystusa przedstawiono 20 scen pasyjnych, m.in. Modlitwa w Ogrójcu, Pojmanie, Przybicie do Krzyża, Zmartwychwstanie. Polichromia datowana jest na lata 80. XVII w. Jej autorem lub współautorem jest prawdopodobnie Stefan Dzengałowycz, malarz z Sądowej Wiszni (obecnie Ukraina).

Innym niezwykle cennym elementem, na który warto zwrócić uwagę, jest typowa dla najstarszych budynków cerkiewnych przegroda między nawą a prezbiterium.

- Dawniej miała ona formę belki, podobnie jak belki tęczowe w kościołach - tłumaczy Renata Kinga Jara. - Z czasem na belce wieszano ikony. Ikonostas rodził się od formy balustrady. Rozwinął się w bardziej monumentalną formę ściany szczelnie wypełnionej ikonami.

Jak dojechać

Jak dojechać

Do Ulucza najłatwiej dojechać od strony Sanoka, przez Mrzygłód i most na Sanie w Dobrej. Można też dojechać z Dynowa. W Krzemiennej przeprawiamy się promem na drugą stronę Sanu. Do celu dojeżdżamy utwardzoną drogą przez opuszczoną wieś Jabłonica Ruska (po opadach jest trochę błota). Cerkiew udostępnia do zwiedzania Dorota Demkowicz, pracownik sanockiego MBL. Mieszka w pierwszym domu od strony Dobrej po prawej stronie (Ulucz 16). Przy drodze jest tablica informacyjna.

Niech mnisi wrócą na Dębnik

Zdekompletowany ikonostas z uluckiej cerkwi można zobaczyć w galerii ikon sanockiego Muzeum Budownictwa Ludowego.

- Jego starsza, dolna część, na którą składają się m.in. predelle, ikony namiestne, prazdniki i królewskie wrota, jest dziełem malarza hyrowskiego Ioana. Autorem górnej części jest Stefan Dzengałowycz - dodaje Jerzy Wojtowicz, artysta malarz i konserwator zabytków w sanockim MBL.

Z pięciorzędowej XVII-wiecznej kompozycji, zanim została zabezpieczona przez muzeum, świętokradcza ręka wyrwała dwie ikony tzw. namiestne. Zrabowano też wszystkie (14) ikony świąteczne, tzw. prazdniki. Jedyna odzyskana po kradzieży odnosi się do święta Ofiarowania Chrystusa w świątyni (Objawienie Pańskie).

Czy we wnętrzu świątyni turyści będą mogli zobaczyć odrestaurowany ikonostas? Jerzy Ginalski mówi, że oryginał jest zbyt cenny, dlatego też w przyszłości mają być prezentowane wiernie odtworzone kopie oryginalnych ikon. 4 kopie tzw. prazdników już można zobaczyć w Uluczu. Dyrektor MBL w swoich planach idzie jeszcze dalej. Chciałby, żeby na Dębniku osiedli mnisi. Mogliby - jak przed wiekami - opiekować się zabytkiem, obsługiwać turystów i pisać w tym niezwykłym miejscu ikony…

Przydatne adresy

Przydatne adresy

www.gminadydnia.pl - na stronie znajdziemy informacje o atrakcjach turystycznych gminy Dydnia
www.skansen.mblsanok.pl - strona Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, informacje o zabytkach, godzinach zwiedzania, cenach biletów.

Kiedyś Ulucz tętnił życiem

Dzisiejszy Ulucz to kilkanaście domów, trochę zabudowań popegeerowskich. Rozległe lasy, bystry nurt Sanu, bogactwo świata roślin i zwierząt. Oaza ciszy i spokoju. Aż trudno sobie wyobrazić, że w przeszłości była to jedna z najludniejszych wsi w powiecie brzozowskim. Pierwsza wzmianka o Uluczu (zwanego też Huliczem i Ułuczem) pochodzi w dokumentach z 1373 r. W 1870 r. było tu 285 domostw i 1587 mieszkańców - 1342 wyznania greckokatolickiego, 98 rzymskokatolickiego i 181 Żydów.

W okresie międzywojennym Ulucz liczył około 400 gospodarstw i ponad 2 tys. mieszkańców. Po 17 września 1939 r. wioska znalazła się pod okupacją sowiecką. W czerwcu 1941 r. wkroczyli Niemcy, a w 1944 znów przyszli sowieci.
W 1945 r. w okolicy aktywne były oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii. W bratobójczych walkach polsko-ukraińskich ginęła ludność cywilna. Latem 1946 r. wojsko i funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa zaatakowali Ulucz w odwecie za spalenie przez UPA wsi Temeszów. Żołnierze spalili domy.

Po tej akcji ok. 1000 mieszkańców wysiedlono na Ukrainę. Pozostałych wysiedlono 28 kwietnia 1947 r. w ramach akcji "Wisła". Wieś przestała istnieć. Po dawnych mieszkańcach zostały zdziczałe sady, zapadłe studnie i opuszczona świątynia na Dębniku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24