
Około 20 aktywistów z Fundacji Viva i grupy „Nie Dla Cyrku Ze Zwierzętami w Rzeszowie” pikietowało w sobotę i niedzielę pod cyrkami Safari i Kiev Circus.
Mieli transparenty, m.in. o treści: „Cyrk jest śmieszny? Nie dla zwierząt”, „Twój ubaw w cyrku, jej cierpienie”, zilustrowany zdjęciem smutnej małpy. Niektórzy aktywiści przebrani byli za zwierzęta - małpę, pandę. Demonstranci odtwarzali z głośników nagranie, na którym opisywano metody tresury, rozdawali ulotki. Reakcje przechodniów były raczej pozytywne.
- Popieramy protest. Uważam, że cyrk równie dobrze może funkcjonować bez zwierząt, pokazując np. popisy akrobatów - mówiła pani Joanna z Rzeszowa, która przyszła wraz z dwójką dzieci - Leną i Maksem.
- Pikietujemy, bo uważamy, że w XXI wieku kiedy już tyle wiadomo o psychice zwierząt, nie powinno się zarabiać na ich cierpieniu - mówiła Barbara Łukasz z Fundacji Viva.
- Niech pikietujący zajmą się i zwierzętami, które naprawdę potrzebują pomocy, a nie zwierzętami, które są w cyrku. My zwierzęta szanujemy i traktujemy je jak członków naszej rodziny - komentował protest Szymon Słowik, syn właścicielki Cyrku Safari.
zobacz też: Krakowskie ZOO od zaplecza. Baby i Citta mają pedicure każdego dnia