Cysterna uderzyła w dom w Jarosławiu [WIDEO i ZDJĘCIA]

Uderzenie ciężarówki przewożącej 26 ton ładunku nie uszkodziło konstrukcji drewnianego budynku. To wstępna ocena inspekcji budowlanej. Budynek wymaga naprawy, jednak uszkodzenia powstałe przy zderzeniu nie zagrażają użytkownikom.

Cysterna wioząca materiał do utwardzania dróg wytraciła prędkość łamiąc konstrukcje wstrzymujące banery reklamowe, niszcząc ogrodzenie i przebijając się przez zarośla. Dzięki temu nikt nie ucierpiał. W czasie uderzenia w domu były trzy dorosłe osoby.

- Oglądałam telewizję. Na raz dom zatrząsł się i usłyszałam przerażający huk. Wybiegłam z telefonem w ręku. Widok był straszny. Zaczęłam płakać. Nie wiedziałam, co stało się z bratem mieszkającym w części, w która cysterna uderzyła - wspomina Elżbieta Nykiel, współwłaścicielka domu.

Ciężarówka uderzyła w dom około 6.30.

- Miałem zamiar wstawać, gdy potężne tąpniecie wyrzuciło mnie z wersalki. Upadłem na podłogę. W samych spodenkach wybiegłem na podwórko. Tuż przy skrzynce z gazem była wbita w ścianę ciężarówka - opowiada Zbigniew Szturm, właściciel części domu, w którą uderzył tir. - Mogę mówić o ogromnym szczęściu. Ciężarówkę zatrzymał narożnik budynku. Gdyby uderzyła w ścianę nie było by, czego ze mnie zbierać - dodaje.

Kierowca cysterny, 39-letni mieszkaniec dolnego śląska chcąc uniknąć zderzenia z wyjeżdżającym z podporządkowanej ulicy samochodem zjechał na pobocze. Nie wyhamował i zatrzymał się dopiero na budynku niszcząc wszystko po drodze. Był trzeźwy.

Ciężarówkę, po przetłoczeniu ładunku do innej cysterny, usunięto po 9.