Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarne chmury nad Staroniwą Rzeszów. Klub chce wycofać się z rozgrywek, piłkarze organizują zbiórkę pieniędzy

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Staroniwa Rzeszów swoje mecze rozgrywa na boiskach Resovii. Klub nie ma swojego stadionu, a wkrótce może nie mieć też drużyny.
Staroniwa Rzeszów swoje mecze rozgrywa na boiskach Resovii. Klub nie ma swojego stadionu, a wkrótce może nie mieć też drużyny. Krzysztof Kapica
Staroniwa Rzeszów po dziewięciu latach od reaktywacji znów może zniknąć z piłkarskiej mapy Podkarpacia. Klub, występujący w klasie B, wystosował apel o pomoc, ruszyła zbiórka pieniędzy, która pozwoli mu dokończyć obecny sezon.

Przez zaniedbanie i brak porozumienia w dotychczasowym zarządzie klub nie otrzymał z miasta dofinansowania na rundę wiosenną i jeśli chce uczestniczyć w rozgrywkach, musi to zrobić z własnych pieniędzy, a tych zwyczajnie nie ma.

Nieco ponad tydzień temu piłkarze dowiedzieli się, że klub jest zmuszony do wycofania się z rozgrywek z powodu braku funduszy na dalsze funkcjonowanie. Trener drużyny Adam Bukała napisał do swoich podopiecznych na facebooku wyjaśnienie tej sytuacji. Czytamy w nim:

„Jest mi niezmiernie przykro poinformować Was, że nasz klub Staroniwa Rzeszów jest zmuszony wycofać się z rozgrywek B-klasy Rzeszów. Spowodowane jest to brakiem funduszy na dalsze funkcjonowanie. Konflikt w zarządzie spowodował, że mimo usilnych prób i zaangażowania wielu osób nie byliśmy w stanie złożyć dokumentów o dofinansowanie z miasta. Zwykle pokrywało ono większość wydatków na funkcjonowanie zespołu. Niezmiernie mi przykro, że konflikt dwóch ludzi, którzy nie potrafią się dogadać tak mocno wpływa na kilkadziesiąt osób, które z dumą nosiły herb Staroniwy na piersi. Na ten moment zawieszamy wszystkie treningi i mecze sparingowe. (...) Mogę Was zapewnić, że zrobię co w mojej mocy żeby reaktywować klub przy pierwszej ku temu okazji. Z Waszą pomocą będzie mi zdecydowanie łatwiej.”

To wywołało reakcję piłkarzy i sympatyków klubu z Rzeszowa. Kilku z nich mimo beznadziejnej sytuacji postanowiło rozpocząć ratowanie klubu. Na facebooku wielu graczy zdeklarowało się, że nie będzie na razie szukać sobie innych klubów i poczeka na rozstrzygnięcie sprawy.

- Wiem tylko o jednym zawodniku, który przenosi się do innego klubu, reszta chce z nami zostać – mówi Krystian Kidacki, jeden z piłkarzy i inicjatorów akcji „Pomóż Staroniwie”, która ma na celu uratowanie klubu.

Temat podjęli inni gracze i zaczęło się zbieranie pieniędzy.

– Mamy wiele różnych gadżetów i innych rzeczy, które chcemy dać na licytację. Są to bony na jedzenie, tatuaże, zdjęcia. Jest też koszulka Resovii z podpisami piłkarzy. Część z tych rzeczy jest na licytacji, następne wkrótce się pojawią – mówi Kidacki.

Na stronie pomagamy.pl, można wpłacać pieniądze na rzecz klubu. Wsparło go już ponad 50 osób, uzbierano blisko dwa tysiące złotych.

– Jest nieźle jak na początek. Wierzę, że uda nam się uzbierać środki i dograć ten sezon do końca. Potem już normalnie złożymy do miasta wniosek o dofinansowanie i mam nadzieję, że tym razem wszystko pójdzie dobrze – dodaje nasz rozmówca.

Klub Staroniwa Rzeszów reaktywował sekcję piłkarską w 2010 roku, wtedy też wystartował w rozgrywkach klasy B. Cztery lata później świętował awans do klasy A, gdzie jednak nie zagrzał miejsca zbyt długo. Zawsze jednak plasował się w czołówce klasy B, tak też jest w tym roku. Po 13 meczach drużyna trenera Adama Bukały jest na 4. miejscu w tabeli i do 2. miejsca premiowanego awansem traci tylko cztery oczka. Rzeszowianie, obok lidera z Trzciany mają też na koncie najwięcej, bo 48 strzelonych goli.

- Mamy zgraną ekipę. Nasz klub to trzydziestu pięciu piłkarzy i trener. Na każdy mecz u siebie jest tylu zawodników, że brakuje miejsca w kadrze meczowej. Wiem, że w tej lidze są kluby, które nie mogą skompletować składu na mecz, a u nas tego problemu nie ma. Szkoda byłoby, gdybyśmy nie mogli grać – dodaje Kidacki.

Wkrótce ma zostać powołany nowy zarząd klubu, ale najpierw trzeba rozwiązać poprzedni.

– Nie chcemy poruszać już tematu, kto jest winny tego, co się stało. Mamy niewiele czasu i trzeba skupić się nad tym, co przed nami. Na szczęście runda wiosenna w naszej grupie zaczyna się dopiero 30 marca. Liczymy, że do tego czasu uda się wszystko dopiąć – tłumaczy piłkarz.

Na co konkretnie potrzebne są pieniądze?

– Na zgłoszenie drużyny do rozgrywek, opłacenie boisk treningowych i meczowych, bo swoich nie posiadamy. Do tego dochodzi opieka medyczna, sędziowie, wyjazdy itp. – wyliczają w klubie.

Pierwszy mecz Staroniwy w rundzie wiosennej zaplanowany jest na 31 marca. Zespół Adama Bukały ma zmierzyć się jako gospodarz z ekipą Stobierna-Krzywe. Na razie jednak treningi są zawieszone i nie wiadomo, kiedy będą wznowione.

POPULARNE NA NOWINY24/SPORT:

Janczyk i cała reszta. Niespełnione talenty polskiej piłki

TOP 5 transferów bezgotówkowych tej zimy w Ekstraklasie

Piękne kobiety rozebrały się... charytatywnie

NOWINY - Andreja Prokić piłkarz PGE Stal Mielec. XVII plebiscyt Podkarpacka Nike, PIŁKARZ ROKU 2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24