Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas na wyprzedaże. Tłumy na zakupach w galeriach handlowych

Beata Terczyńska
Agnieszka z Jarosławia: Uwielbiam wyprzedaże. Już przed obniżkami staram się mieć na oku konkretne rzeczy.
Agnieszka z Jarosławia: Uwielbiam wyprzedaże. Już przed obniżkami staram się mieć na oku konkretne rzeczy. Fot. Krzysztof Kapica
W sklepach nie widać kryzysu. Przeciwnie. Tłumy kobiet okupują półki z ciuchami. Obniżki w wielu markowych sklepach sięgają nawet 50 - 60 procent.

Dzisiaj przed południem w rzeszowskim sklepie Camaieu w galerii Graffica ciężko było przeciskać się między wieszakami. Tak dużo pań skusiły podoczepiane do ubrań kolorowe karteczki z napisami "wyprzedaż" i cyferkami, o ile procent taniej można je kupić.

Wśród kupujących była Agnieszka Neszew z Rzeszowa.

- Chętnie korzystam z wyprzedaży. Jeszcze nic ciekawego nie upolowałam, ale oglądam i przymierzam - mówi. - Fajne zakupy zrobiłam przed świętami, kiedy część sklepów już przeceniła towar. Szukam porządnych rzeczy. 50 proc. to rozsądna obniżka, 30 to jednak za mało.

Mam sposób na kupowanie

- Wcześniej upatruję sobie fajną rzecz, mierzę i cierpliwie czekam na obniżki. Wiem po kilku dniach, ile faktycznie cena zmalała. Nie dam się nabrać - dodaje mieszkanka Rzeszowa.

Agnieszka z Jarosławia przyszła do galerii po konkretną rzecz.

- Szukam szałowej, sylwestrowej bluzki. Koniecznie w kolorze mocnej zieleni lub turkusu. Z błyszczącymi cekinami. Liczę na atrakcyjną cenę z wyprzedaży - opowiada. - Jestem dobrze zorientowana w ciuchach, bo pracuję w sklepie odzieżowym Reserved. U nas już zaczęły się wyprzedaże. Aż boję się myśleć, co tam się dzieje - śmieje się.

Mieszkanka Jarosławia przyznaje, że bardzo lubi kupować po obniżkach, bo po prostu mniej wydaje.

Ile możesz zaoszczędzić?

Sprawdziliśmy w rzeszowskiej galerii, ile możemy zaoszczędzić. Spódnica czarna (za kolano) z 160 zł zjechała na 79 zł. Kurtka męska została przeceniona z 300 zł na 150. A damskie kozaki z 499 na 300 zł. Tylko na tych trzech rzeczach zaoszczędzilibyśmy 420 złotych. Czyli warto szukać.

Zakupowe szaleństwo od pierwszego dnia po świętach obserwuje Tomasz Soliński, ekonomista z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

- Nasze wyprzedaże nie dorównują jeszcze zachodnim, gdzie cena spada nawet o 80 procent - mówi. - U nas często wisi napis "do 80 proc." a w rzeczywistości ceny spadają zaledwie o kilka, kilkanaście procent. "80" ma być jedynie wabikiem, by tu zajrzeć.

Podkreśla, że wyprzedaże są fajne, jeśli nie wpadniemy przy okazji w pułapkę kredytową. Płacąc kartą, tracimy czasem orientację, jak szybko pieniądze z konta topnieją.

- Spotkałem się ze sprzedawcami, którzy odradzali zakup czegoś drogiego uprzedzając, że za kilka dni kupię dużo taniej. Z pewnością nie byli to właściciele butików - śmieje się ekonomista.

Wertując półki z przecenionymi rzeczami warto dokładnie je oglądać i pytać, czy na pewno nie są uszkodzone. Bywa, że niektórym sprzedawcom wśród dobrych "zaplącze się" bubel, który chcą wypchnąć.

Wyprzedaże organizują też sklepy ze sprzętem agd i rtv. Jednak unikają tego słowa. Często nazywają je promocjami lub ofertami specjalnymi. Telewizory czy laptopy w tych dniach można kupić kilkaset złotych taniej. Eksperci radzą jednak, zanim podejmiemy decyzję, odwiedzić kilka sklepów z danej branży albo wejść na allegro i porównać ceny. Sprawdzić, czy promocja jest rzeczywiście promocją. To się opłaci.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24